Tomasz Piechal

i

Autor: Mariusz Grzelak

Tomasz Piechal: Premier, który nigdy nie kłamie

2012-07-13 4:00

Istnieją tak wspaniałe państwa, w których politycy nie kłamią, nie oszukują. To przecież oczywiste, że nie mogą tego robić. No, może jakiemuś szeregowemu posłowi z dalszego rzędu sejmowych ław jakieś drobne niedopowiedzenie się wymsknie. Ale premierowi? To nie do pomyślenia.

Taką logiką kieruje się w życiu rzecznik rządu Paweł Graś. Przypomnijmy, że odnośnie Smoleńska premier stwierdził, że o planowanej wizycie Lecha Kaczyńskiego nic nie wiedział. Graś stwierdził - cytuję - "Pan premier mówił (...) prawdę. To jest oczywiste i jest to temat poza dyskusją. Premier nigdy nie kłamie". Po prostu tak jest i już. A nie kłamał, bo nie wiedział.

Co prawda - to trzeba oddać Grasiowi - w odpowiedniej chwili powstrzymał się i nie rozwinął myśli, tak jak to zrobił pewien obecnie urzędujący minister od autostrad, że "Tusk jest dotknięty przez Boga geniuszem". Wiara towarzyszy w premiera wciąż jednak zachwyca. Wierność w dzisiejszych czasach, zwłaszcza w polityce, to towar deficytowy. Premier nie kłamie. To już ustalone. Nie kłamie, kiedy twierdzi, że emeryci mogą spać spokojnie, zmiany idą ku lepszemu, a aktywizacja ludzi 50+ będzie się rozwijać. Nie kłamie, bo tego nie robi. Premier co prawda nie kłamie, ale niestety zwalnia. Tak jak osobistego fotografa Grzegorza Rogińskiego, na pięć lat przed możliwością przejścia na emeryturę. A wszystko to w ogniu kampanii o wydłużenie wieku emerytalnego.

Sprawą fotografa zajął się właśnie Związek Zawodowy Twórców Kultury, który oskarżył Kancelarię Premiera o "drastyczne pogwałcenie zasad etyki" i "elementarne naruszenie prawa pracy". Spór rozstrzygnąć ma Państwowa Inspekcja Pracy. Grzegorz Rogiński - który dla premiera robił zdjęcia od lutego 2008 r. - od czerwca zarejestrowany jest w urzędzie pracy i pobiera zasiłek w wysokości 953 zł brutto. Tyle tylko, że już od września ta kwota zmaleje o 200 zł. Rogiński powiedział kiedyś w rozmowie z "Super Expressem", że pracy szukał, ale w jego wieku trudno ją znaleźć. Sprawie pikanterii dodaje fakt, że na miejsce Rogińskiego zatrudniony został młodszy fotograf na zasadzie outsourcingu (zlecenia zewnętrzne).

Premier nigdy nie kłamie. Człowiek starszy, 50+, może spać spokojnie, bo pracę znajdzie, a jak już jest w pewnym wieku, to nikt go z niej nie wyrzuci przed osiągnięciem wieku emerytalnego. A że akurat dziwnym trafem tak się nie stało z fotografem premiera?

Cóż, pech, przypadek, a premier i tak nie skłamał, rysując optymistyczną wizję przedłużonego wieku emerytalnego. Po prostu mógł o tym nie wiedzieć. Tak jak nie wiedział, że prezydent Kaczyński chce lecieć do Smoleńska. Nie wiedział, a więc nie kłamał. Bo premier nigdy nie kłamie.