Tomasz Piechal: Powrót do status quo

2014-01-29 3:00

Premier Azarow podał się do dymisji. Ustawy dyktatorskie odwołane. Politycy i eksperci z Ukrainy i z Polski o ostatnich sukcesach opozycji na Ukrainie

- Wczorajsze wydarzenia w Radzie Najwyższej trudno uznać za początek końca kryzysu. Do tego droga jeszcze daleka. Sam fakt, że Azarow złożył dymisję, a Janukowycz ją przyjął, nie zakończy politycznej gry, którą z powodzeniem prowadzi prezydent Ukrainy. Polega ona na tym, żeby zrobić dziesięć kroków korzystnych dla siebie, a jeden na rzecz przeciwników, którzy cieszą się z ustępstw. Weźmy np. antyopozycyjne ustawy, które wczoraj odwołano. To, że z nich zrezygnowano, nie jest wielkim sukcesem, gdyż wracamy do stanu sprzed 16 stycznia, czyli dnia, kiedy zostały one przez ukraiński parlament przyjęte. Mamy więc tak naprawdę powrót do status quo. Musimy też wziąć pod uwagę nastroje społeczne, które są niezwykle radykalne. Wielu Ukraińców, z którymi rozmawiam na miejscu, mówi jasno - albo my jego, albo on nas. Częściowe kompromisy mogą się okazać nie do zaakceptowania dla najbardziej radykalnej części opozycji. Nawet jeśli politycy coś ustalą, nie musi to zadowolić radykałów i działaczy społecznych. Pat trwa. Sukcesem i realną zmianą sytuacji będzie dopiero rozpisanie przedterminowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.

Tomasz Piechal

Ekspert ds. Ukrainy, eastbook.eu

Zobacz: Prezydent Ukrainy przyjął dymisję premiera Azarowa