TV
Pogoda
Wideo
Polacy nie chcą Lisa w polityce
Wiadomość o rozstaniu się Tomasza Lisa z „Newsweekiem” była zaskoczeniem. Nie znamy powodu jego odejścia ze stanowiska. Spekuluje się, że przyczyną mogła być jego ostra krytyka PiS oraz sprzyjanie PO, a szczególnie jej szefowi, Donaldowi Tuskowi, którego Lis nazywa „przywódcą narodu” i nie kryje zadowolenia z powrotu Tuska do polskiej polityki. Poseł KO Paweł Kowal (46 l.) wyznał nam, że chętnie widziałby Lisa w szeregach PO. Czy dziennikarz zostanie więc np. doradcą Donalda Tuska? Nie wiemy. Wiadomo jednak, że 77 proc. Polaków nie chce, aby Tomasz Lis w ogóle wchodził do polityki (tylko 23 proc. popiera taki pomysł) – tak wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster wykonanego w dniach 24–25 maja na próbie 1062 dorosłych osób.
Zobacz, co o pojawieniu się Lisa w polityce sądzą Czytelnicy "SE"
Polecany artykuł:
Lis nie zdobędzie już poparcia
W PO też nie wszyscy czekają na Lisa. – Dobry dziennikarz może nie być dobrym politykiem. Wielu ludzi próbowało przejść ze swoich pierwotnych zawodów do polityki, lecz często kończyło się to twardym lądowaniem. Dlatego Lisowi odradzam wchodzenie do polityki – mówi nam Paweł Poncyljusz (53 l.), wiceszef klubu parlamentarnego KO.
Sukcesu w polityce nie wróży Lisowi także medioznawca Wiesław Godzic (69 l.). – Czasy się zmieniły, pan Lis nie jest tak popularny jak dawniej, a po chorobie ma problemy z artykulacją. Młodzi na niego nie zagłosują, dla osób w wieku średnim jego czas już minął, a najstarszym Polakom kojarzy się z ostrymi wypowiedziami – ocenia ekspert.
