- Nie ma dzisiaj takiej osoby w Polsce, która potrzebowałaby marihuany do leczenia i jej nie dostała - powiedział na antenie TVN 24 Konstanty Radziwiłł.
- To potworne kłamstwo i perfidia ze strony pana ministra. Codziennie dostaję maile od zrozpaczonych żon, matek, które szukają sposobów, by mieć medyczną marihuanę - odpowiada mu Tomasz Kalita. Chory na glejaka mózgu były polityk już kilka miesięcy temu zwracał uwagę, że praktycznie niemożliwe jest uzyskanie leków na bazie medycznej marihuany, które nie dość, że przynoszą ulgę w cierpieniu, to jeszcze mogą pomóc w walce z chorobą. - Jeśli pan minister wie, gdzie ta marihuana jest, niech się podzieli wiedzą z chorymi. A może chodziło mu o import docelowy z zagranicy? Prędzej człowiek umrze, niż doczeka leków. Niech pan minister przestanie igrać z życiem chorych na raka i weźmie się do roboty. Tu pomoże tylko nowa ustawa - kwituje Kalita.
ZOBACZ: Tomasz Kalita w WIĘC JAK: Polska służba zdrowia wymaga zaorania
ZOBACZ: Apel w sprawie leczniczej marihuany: Ministrze, przyjedź i zobacz jak cierpią pacjenci