Ks. prof. Tomasz Kaczmarek: Beatyfikacja to ukoronowanie całego życia ks. Jerzego

2010-06-06 17:17

Postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Jerzego Popiełuszki na łamach "SE" mówi o znaczeniu nowego błogosławionego z Polski: To dzień uroczystego przyznania racji księdzu Jerzemu, jego niestrudzonej posłudze w dziele odnowy oblicza naszej polskiej ziemi.

"Super Express": - W niedzielę na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyła się beatyfikacja księdza Jerzego Popiełuszki. Jaki jest jej sens?

Ks. prof. Tomasz Kaczmarek: - To dzień uroczystego przyznania racji księdzu Jerzemu, jego niestrudzonej posłudze w dziele odnowy oblicza naszej polskiej ziemi. A zarazem otworzenie drogi dla religijnego kultu publicznego wokół jego osoby. Przypomnijmy, że do tej pory był to kult prywatny. 6 czerwca 2010 r. przejdzie do historii jako wielki dzień potwierdzenia przez Urząd Nauczycielski Kościoła, że jego droga zmagania się ze złem była słuszna. Do męczeństwa dojrzewał bardzo powoli. Ono nigdy nie pojawia się nagle. Jest jak korona kwiatu, który wyrastał długo i mozolnie. Beatyfikacja to ukoronowanie całego życia księdza Jerzego.

- Jakie kryteria musiały być spełnione, żeby w ogóle rozpocząć proces beatyfikacyjny?

- Należało rozpatrzyć męczeństwo ze wszystkimi jego okolicznościami. Jednak nie samo cierpienie czyni męczennika. Ważna jest również motywacja prześladowcy, a więc to, czy kierowała nim nienawiść wobec wiary. Natomiast ze strony męczennika rozpatrywany jest sposób przyjęcia prześladowania i śmierci. Ksiądz Jerzy przyjmował je w duchu heroicznej miłości i pokory. Wreszcie brana jest pod uwagę "sława męczeństwa", tj. szerokie przekonanie o nim wiernych. Po rozpatrzeniu tego wszystkiego Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych uznała, że mamy do czynienia z autentycznym męczeństwem za wiarę.

- Wiadomo, że są różne wersje śmierci księdza, np. ta, która zakłada, że został zamęczony kilka dni po oficjalnej dacie, ujawnionej podczas procesu toruńskiego, czyli 25 października 1984 r.

- Punkt koronny w procesie beatyfikacyjnym to samo męczeństwo, ale nie bez znaczenia było też to, kiedy i w jaki sposób ksiądz poniósł śmierć. Przyjęta została ta wersja, za którą stoi największa pewność moralna, tj. dzień 19 października 1984 r.

- Jakie dokumenty były rozpatrywane przez Kongregację?

- Na gruncie kościelnym była to dokumentacja dotycząca bezpośrednio osoby księdza: wszelkiego rodzaju dokumenty osobiste, świadectwa, metryki, wypowiedzi itd. Oczywiście, bardzo istotnym materiałem były zaprzysiężone zeznania kilkudziesięciu wezwanych świadków. Aby jednak pełniej poznać dzieło księdza Jerzego, należało też spojrzeć na tło jego działalności duszpasterskiej, a więc na prześladowania i cały wyrafinowany proces ataków na niego. Żmudne poszukiwania w komunistycznych archiwach i rozeznanie się w tej dokumentacji rozpoczęły się przed procesem beatyfikacyjnym i trwały całe lata.

- W którym momencie zdecydowano o beatyfikacji?

- Zasadniczym punktem był bardzo pozytywny wynik dyskusji teologicznej w gronie konsultorów teologów z 20 stycznia ubiegłego roku. Dziesięć miesięcy później, 1 grudnia, na kolejnej dyskusji, tym razem kardynałów i biskupów, potwierdzono słuszność podjętej wówczas oceny. Wtedy papież Benedykt XVI, po aprobacie tych decyzji, upoważnił prefekta Kongregacji do wystawienia dekretu o męczeństwie za wiarę, co w praktyce było decyzją o beatyfikacji.

- Ile było dotąd beatyfikacji męczenników komunizmu?

- Jako pierwszego męczennika prześladowań komunistycznych wyniesiono na ołtarze biskupa Eugenio Bosilkova, zamordowanego w Bułgarii zaraz po wojnie. W Polsce pierwszym beatyfikowanym męczennikiem komunizmu był ks. Władysław Findysz z diecezji przemyskiej. Przedtem jeszcze były beatyfikacje kilkuset męczenników hiszpańskich, ofiar prześladowania komunizmu z czasu wojny domowej. Teraz przychodzi czas na ukazanie wielkich świadków wiary z naszej części Europy.

- Na czym polega wyjątkowość beatyfikacji księdza Jerzego Popiełuszki?

- Każdy przypadek beatyfikacji jest inny i niesie za sobą jakieś indywidualne przesłanie. Tutaj chodzi o to, że ksiądz Jerzy jest powszechnie znany. Nie da się obok jego świadectwa przejść obojętnie. Głoszone przez niego treści religijne zdołały się przebić do szerokich rzesz ludzkich. Wysoka ranga tej beatyfikacji płynie również stąd, że osoba księdza Jerzego nabrała charakteru symbolicznego. Stał się przedstawicielem tych wszystkich ofiar, które zostały poniesione po to, aby pokazać, że zło można zwyciężać dobrem.

Ks. prof. Tomasz Kaczmarek

Postulator beatyfikacji ks. Popiełuszki przy Watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, wykładowca UMK w Toruniu