Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: Andrzej Lange

Sławomir Jastrzębowski: To proste, poparcie Tuska to konflikt z Polską

2017-03-06 6:00

Spójrzmy na interesujący nas element polityki zagranicznej całkiem prosto. Polska jest dużym i coraz ważniejszym krajem Unii Europejskiej. Przewodniczącym Rady Europejskiej jest Donald Tusk, który ma otwarty konflikt z demokratycznie wybraną partią rządzącą Polską. Wybór Donalda Tuska na drugą dwuipółletnią kadencję oznacza więc, że ważna instytucja Unii Europejskiej będzie miała otwarty konflikt z Polską. Po co to Unii Europejskiej? Poza tym powiedzmy sobie szczerze, wielkimi sukcesami Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej nie może się pochwalić. Natomiast przypisywane są mu całkiem poważne porażki.

Unia Europejska z zasady lubuje się w braku przejrzystości swoich struktur, w rozmywaniu kompetencji i odpowiedzialności. Mamy więc Radę Europejską, której obecnie przewodniczącym jest Donald Tusk, a oprócz tego na przykład Radę Unii Europejskiej. Gdyby spytać przeciętnego Europejczyka, czym zajmują się Rada Europejska i Tusk, to może jedna na tysiąc osób byłaby w stanie powiedzieć coś sensownego. Ale nie sądzę. Myślę, że wynik byłby dużo gorszy. Co nie przeszkadza odczuwać części Polakom dumy z tego, że szefem "tak ważnej" rady jest Polak, a drugiej części - dyskomfortu, że to właśnie on jest na tym stanowisku.

Rada Europejska ma za zadanie wyznaczać kierunki rozwoju Unii i jej politykę. Tusk jako przewodniczący Rady jest reprezentantem UE w sprawach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, kieruje też pracami RE, której członkiem jest m.in. Beata Szydło. Niestety, za czasów Tuska mieliśmy i trochę mamy nadal potężny kryzys imigracyjny, który o mało nie rozsadził całej Unii Europejskiej, a także wyjście Wielkiej Brytanii z Unii. Kwestią dyskusyjną pozostaje, czy i na ile można odpowiedzialnością za to obciążać m.in. Tuska, ale kwestią bezdyskusyjną jest to, że nie są to jego sukcesy.

Sukcesem Tuska nie jest również zantagonizowanie się z częścią Platformy, której członek Jacek Saryusz-Wolski, kandydując na stanowisko Tuska, jawnie go krytykuje za, jego zdaniem, szkodzenie Polsce. Po poparciu, jakie Saryusz-Wolski dostał od Prawa i Sprawiedliwości, został ekspresowo wyrzucony z PO. Sukcesem Tuska nie jest również z pewnością wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał go kandydatem Angeli Merkel i Niemiec.

Okazać się więc może, że niemądry komentarz, który Donald Tusk w listopadzie ubiegłego roku, przed wyborami prezydenckimi w USA, według lewicujących mediów już na pewno wygranymi przez Hillary Clinton, zamieścił na Twitterze, będzie proroczy. Wpis Tuska sprzed trzech miesięcy brzmiał: "Ostatni komentarz mojej żony: >Jeden Donald to więcej, niż potrzeba<".

Zobacz: Rozpłochowski: Sprawę Przyłębskiego wyjaśnić jak najszybciej!