Wszystko zaczęło się od tego, że rząd podwyższył kwotę wolną od podatku dla najbiedniejszych do 6600 zł. Dla osób lepiej zarabiających kwota ta będzie się proporcjonalnie zmniejszać. Ale są wyjątki! Otóż od wielu lat kwota wolna dla posłów i senatorów wynosi 30 tys. zł! Czy to uczciwe?
- Posłowie wykonują bardzo ciężką pracę i od 20 lat nie mieli regulacji wolnej od podatku. Doceńmy ciężką pracę polityków - w taki sposób wicepremier Mateusz Morawiecki uzasadniał utrzymanie tego przywileju dla parlamentarzystów.
Jak się okazuje, ta wypowiedź nie spodobała się także jego ojcu, posłowi koła Wolni i Solidarni Kornelowi Morawieckiemu.
- My zarabiamy bardzo dużo i nie powinniśmy mieć żadnej kwoty wolnej! Mój syn nie powinien był tego mówić. Nie zgadzam się z nim. Źle powiedział. To Polacy ciężej harują od nas, a nie na odwrót - zaznacza Kornel Morawiecki.
Przypomnijmy, że w kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość obiecywało podwyższenie kwoty wolnej od podatku dla każdego do 8 tys. zł.
ZOBACZ: Lufthansa i GE zainwestują ponad miliard złotych w Środzie Śląskiej. To już pewne