Opinie Super Expressu. Prof. Janusz Majcherek: To nie tylko ekonomia

2015-01-26 3:00

Prof. Janusz Majcherek w rozmowie z Mateuszem Zardzewiałym.

"Super Express": - Przy okazji protestu frankowiczów wróciła sprawa raportu Milward Brown dla Krajowego Rejestru Długów. Pokazuje on, że ponad 1/3 młodych Polaków po 18. roku życia jest uzależniona finansowo od rodziców. Zaledwie 25 proc. Polaków przed trzydziestką jest w stanie utrzymać się samodzielnie!

Prof. Janusz Majcherek: - Powody ekonomiczne to ważna, ale tylko część odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak się dzieje. Owszem, start ekonomiczny młodych nie jest w Polsce łatwy. Nie jest jednak też aż tak dramatyczny, jak się potocznie sądzi. Zapominamy zaś o bardzo ważnych czynnikach kulturowych. Młodzi długo mieszkają wspólnie z rodzicami, ponieważ nasza kultura jest negatywnie nastawiona do modelu, jaki panuje w krajach anglosaskich czy skandynawskich. Tam 18-latka de facto wyrzuca się z domu, żeby radził sobie sam. W Polsce tego nie ma. W naszej kulturze mamy też znacznie silniejszy status rodziny, stąd to uzależnienie od rodziców jest często nie głównym, ale wtórnym problemem.

- Porównując te modele: skandynawski, anglosaski i polski... Który jest lepszy?

- Każdy model ma dobre i złe strony. Ich ocena zależy od światopoglądu. Dla konserwatysty rodzina żyjąca wspólnie jak najdłużej jest czymś pozytywnym. Dla ludzi stawiających bardziej na autonomię jest to rzecz negatywna. Pamiętajmy, że jest to model wywodzący się ze społeczności wiejskiej. Większość współczesnych Polaków ma zaś chłopski rodowód. W tradycji wiejskiej jedno spośród dzieci zazwyczaj zamieszkiwało z rodzicami pod wspólnym dachem, aż do ich śmierci. Choć oczywiście z ekonomicznego punktu widzenia nie jest to sytuacja dobra.

- Ograniczenie dostępności kredytów i problemy frankowiczów sugerują, że to się będzie pogłębiało. Czy to, że młody człowiek nie może się usamodzielnić nie ze względów kulturowych, ale z braku pieniędzy, nie rzutuje na jego osobowość?

- Oczywiście, że rzutuje. Samodzielność - wcześniej czy później - jest przeznaczeniem każdego dziecka. Choć nie znaczy to, że im szybciej, tym lepiej. Trzydziestolatek mieszkający z rodzicami jest jednak ograniczony pod względem rozwoju osobowościowego. I jest mu coraz trudniej założyć własną rodzinę.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail