Podobno jednym z sygnałów, że między małżonkami nie dzieje się dobrze, było poinformowanie przez Mariannę policji, że mąż przetrzymuje w domu broń. Pistolety i strzelbę myśliwską zdeponowano, ale Durczok, który ma pozwolenie na broń, nie mógł ich odebrać, bo żona nie stawiała się na komendzie, by złożyć wyjaśnienia. Nieoficjalnie wiadomo, że przyczyną całego zamieszania była kłótnia między małżonkami. - Węszą państwo sensację, której nie ma - mówiła nam Marianna o tej sytuacji. Rozprawa rozwodowa, która ich niedługo czeka, może okazać się zarazem pierwszą i ostatnią. Z naszych informacji wynika bowiem, że rozstanie ma być polubowne - bez orzekania o winie. Najprawdopodobniej zatem obejdzie się bez prania rodzinnych brudów. Jak rozwód komentują Marianna i Kamil? Niestety, mimo wielu prób kontaktu nie odnieśli się do tego.
Do rozwodu blisko już było kilka lat temu. Para żyła w separacji, a Durczok wyznał nawet, że tworzył poważny związek z koleżanką z pracy. Wszystko zmieniło się dwa lata temu, gdy padły oskarżenia, że dziennikarz molestował podległe mu pracownice z redakcji "Faktów TVN". Durczok stracił pracę, przeszedł załamanie nerwowe, a później stanął do walki w sądzie o wielomilionowe odszkodowanie za artykuły w tygodniku "Wprost". Oparciem okazała się Marianna, której dziękował za to na każdym kroku. Małżonkowie spędzili razem święta, urlop, by - jak opowiadali - "nacieszyć się sobą". W swojej książce Durczok nazywał Mariannę "kobietą, na którą nigdy nie zasłużył". Małżeństwem są od ponad 20 lat. Początkowo to Marianna na Śląsku była gwiazdą mediów. Od niej Durczok miał się uczyć tajników dziennikarstwa. Para doczekała się jednego syna - Kamila (20 l.).
A co słychać obecnie u Durczoka? Od kilku miesięcy prowadzi na Śląsku własny portal informacyjny. Niedawno spotkaliśmy go, gdy spędzał miło czas z jedną ze swoich pięknych współpracowniczek. Tymczasem ostatnio Marianna wybrała się na urlop do Włoch. Tym razem bez męża.
Zobacz: Zawiadomienie ws. zdarzeń pod Wawelem. ZNIEWAŻYLI Kaczyńskiego?