Konflikt, który szkodzi państwu? Były prezydent bije na alarm
Były prezydent Bronisław Komorowski, w rozmowie z Radiem ZET, wyraził głębokie zaniepokojenie narastającym konfliktem między rządem a prezydentem RP. Zdaniem Komorowskiego, obecny stan relacji między najwyższymi władzami państwa to już nie zwykły spór polityczny, lecz "przejaw patologii politycznej". Podkreślił, że brakuje nie tylko zdolności, ale i chęci do współpracy, nawet w najistotniejszych kwestiach dla Polski.
Grzegorz Braun stanie przed prokuraturą. Padną poważne zarzuty!
„To już jest przejaw patologii politycznej. Taki kompletny brak nie tylko zdolności, ale i chęci do współpracy, nawet w najważniejszych sprawach” – ocenił Komorowski.
Ambasadorowie, wojsko i polityka zagraniczna: gdzie leży problem?
Komorowski wskazał, że konflikt obejmuje kluczowe obszary funkcjonowania państwa. Wśród nich wymienił m.in. spory o nominacje ambasadorskie, promocje oficerskie, prowadzenie polityki zagranicznej oraz prezydenckie weta. Według byłego prezydenta, skutki tego impasu są dalekosiężne i negatywnie wpływają na pozycję Polski na arenie międzynarodowej.
„Polska jest przegrana, m.in. dlatego, że narasta napięcie w relacjach pomiędzy głównymi elementami władzy państwa” – podkreślił.
"Absolutny szok" w sprawach bezpieczeństwa
Szczególnie ostro Bronisław Komorowski skrytykował podejście Kancelarii Prezydenta RP do kwestii wsparcia dla Ukrainy. Były prezydent przyznał, że sposób prowadzenia sporu w tej sprawie był dla niego "absolutnym szokiem", zwłaszcza w kontekście przekazania samolotów. Zwrócił uwagę, że nawet w sprawach bezpośrednio związanych z bezpieczeństwem Polski, konflikt polityczny potrafi zdominować racjonalne decyzje, co jest niezwykle niepokojące.
„Absolutnym szokiem było podejście kancelarii prezydenta do kwestii przekazania Ukrainie samolotów” – powiedział.
Dodał, że nawet w sprawach bezpośrednio związanych z bezpieczeństwem Polski, konflikt polityczny potrafi zdominować racjonalne decyzje.
„Nawet w sprawach istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, ten konflikt wszystko psuje” – zaznaczył.
Krytyka słów Nawrockiego: Czy to element gry politycznej?
Komorowski odniósł się także do niedawnej wypowiedzi Karola Nawrockiego, który podczas obchodów rocznicy powstania wielkopolskiego mówił o gotowości do "obrony zachodniej granicy Rzeczypospolitej". Były prezydent ocenił, że nie była to przypadkowa deklaracja, lecz wypowiedź "osadzona w potrzebie kontynuowania działań cementujących wyborców, którzy źle reagują na kwestie współpracy polsko-niemieckiej". Sugeruje to, że nawet ważne wydarzenia historyczne mogą być wykorzystywane do podtrzymywania politycznych podziałów.
„Ta wypowiedź jest osadzona w potrzebie kontynuowania działań cementujących wyborców, którzy źle reagują na kwestie współpracy polsko-niemieckiej” – ocenił Komorowski.
Konflikt, który kosztuje państwo
Wypowiedzi byłego prezydenta wpisują się w coraz ostrzejszą debatę o braku współpracy między najważniejszymi ośrodkami władzy. Padające słowa o „patologii politycznej” pokazują, jak głęboki stał się spór i jak poważne konsekwencje, zdaniem Komorowskiego, może on mieć dla bezpieczeństwa i pozycji Polski.
Poniżej galeria zdjęć: Tak mieszka Bronisław Komorowski w Budzie Ruskiej