Na planowym na jesieni przez PiS kongresie ma dojść do prawdziwej rewolucji w partii. Jarosław Kaczyński chce zmian strukturalnych i osobowych w PiS. Jak nieoficjalnie wiadomo, miałaby powstać tzw. rada naczelna, złożona ze starszych członków, a także zarząd partii, uformowany przez młodych polityków tego ugrupowania. Obecnie główną rolę odgrywa złożony z 40 członków Komitet Polityczny PiS, jednak po jesiennych zmianach, bieżącym dowodzeniem partii ma zająć się młoda grupa polityków „zarządu”. Jak dowiedział się „Super Express”, mieliby to być tacy politycy jak m. in. Tobiasz Bocheński, Zbigniew Bogucki, Marcin Przydacz, Paweł Jabłoński, Radosław Fogiel, Krzysztof Szczucki i wielu innych.
– Czas na zmiany w ścisłym kierownictwie PiS. I wydaje się, że po to Jarosław Kaczyński ten kongres zwołuje. Jest wielu młodych polityków, którzy są niezwykle ambitni, kompetentni, którzy powinni stanowić czołówkę w naszej partii i kierownictwie. Te zmiany są potrzebne w kontekście wyborów prezydenckich, ale też możliwych koalicji z innymi ugrupowaniami teraz i w przyszłości – mówił nam były minister edukacji, poseł PiS Przemysław Czarnek.
Jak pisze „Onet”, na czele kierowniczej grupy młodych polityków PiS stanie prawdopodobnie były szef MON Mariusz Błaszczak. Zdaniem portalu, to byłaby jednoznaczna nobilitacja ze strony Kaczyńskiego i wzmocnienie Błaszczaka w PiS. Odsunięci mają natomiast zostać Antoni Macierewicz, Mariusz Kamiński i Beata Szydło, choć formalnie mogą zachować stanowiska wiceprezesów PiS – wynika z informacji „Onetu”.