Prokuratura zarzuca Zbigniewowi Stonodze oszustwa podczas prowadzenia działalności charytatywnej na kwotę ponad 900 tys. zł i pranie pieniędzy w latach 2015-2017. Biznesmen pod koniec października postanowił wyemigrować więc do Norwegii i starać się tam o azyl polityczny. Już wówczas zdradził, że jest wielce wdzięczny Lechowi Wałęsie. - Gdyby Pan Prezydent Lech Wałęsa pozwolił mi powiedzieć Wam, jak mi pomógł, to wiem, że miliony zmieniłyby swoją optykę, przez którą patrzą na tego cudownego ojca wolności Rzeczpospolitej i bloku wschodniego. Nikt w życiu nie pomógł mi w takim stopniu, jak uczynił to kilkanaście dni temu Pan Prezydent Lech Wałęsa. Dziękuję Panu Prezydentowi - pisał wówczas w swoich mediach społecznościowych.
Zobacz także: Danuta Wałęsa szczerze o rozwodzie. Musiała podjąć męską decyzję
Teraz, dzięki dziennikarzom "Wprost" prawda wyszła na jaw! Okazuje się, że Lech Wałęsa zwrócił się z pozytywną rekomendacją dotyczącą wniosku o azyl polityczny dla Zbigniewa Stonogi w Norwegii. Napisał do tamtejszych władz specjalny list, który datowany jest na 24 listopada. Jego treść naprawdę mogła wzruszyć biznesmena!
Według Wałęsy używane przez Stonogę „metody i jego retoryka lokują go poza głównym nurtem mediów, dlatego krytykowane przez niego osoby z kręgu obecnej władzy wypowiedziały mu bezwzględną wojnę”. - Uważam, że wniosek ten (o azyl polityczny w Norwegii - red.) zasługuje na przyjęcie, a Zbigniew Stonoga jest osobą szykanowaną przez obecne władze Rzeczpospolitej Polskiej gdzie ostentacyjnie łamie się trójpodział władzy, a praworządność jest tylko mglistym marzeniem - przekonywał. - Uważam, że Zbigniew Stonoga jest osobą prześladowaną z powodów politycznych, zaś w Polsce grozi mu eskalacja prawnej przemocy ze strony władzy. Stanowi to zagrożenie dla jego wolności - dodał na koniec w dramatycznym tonie.
List Wałęsy nie przekonał jednak norweskich władz, które 13 grudnia ubiegłego roku odmówiły Stonodze azylu. Jak argumentowano, polski wymiar sprawiedliwości funkcjonuje na "na poziomie możliwym do akceptacji", co oznacza, że Stonoga może liczyć na uczciwy proces i odrzucenie ewentualnych fałszywych oskarżeń przez sąd.
Przypomnijmy: Stonoga został zatrzymany 8 stycznia w holenderskim mieście Dordrecht, gdzie został namierzony dzięki swojej aktywności w mediach społecznościowych. Teraz polskie służby czekają na jego przekazanie przez stronę holenderską. - Otrzymaliśmy od policji holenderskiej wiadomość o zatrzymaniu Zbigniewa S. Oczekujemy na dalsze kroki, które leżą po stronie holenderskiej, czyli rozpoznanie Europejskiego Nakazu Aresztowania i podjęcie decyzji o wydaniu podejrzanego polskiej prokuraturze - mówił w piątek rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie, Piotr Marko.
AKTUALIZACJA:Doniesienia "Wprost" potwierdził na swoim Facebooku sam Wałęsa. Zaskakująco tłumaczył on, co skłoniło go do udzielenia poparcia biznesmenowi. - Tak napisałem ten list, ale dlatego że sprawdziłem Polskie sądownictwo w okresie PIS-u , a ono zabrało mi około 200 000 zł opisze za co, a Wy rozsądźcie 1.Sprawa z R. Czarneckim. 2..Sprawa z K. Wyszkowskim. 3.Sprawa z H. Jagielskim. (pisownia oryginalna - red.) - napisał były prezydent.