„Super Express”: - Podczas demonstracji 11 listopada dostał pan pięścią. Czy warto było szukać guza?
Piotr Ikonowicz: - Równie dobrze mógłby pan o to zapytać Agnieszkę Holland.
Pani Holland nie ucierpiała.
Bo miała więcej szczęścia. Ale odpowiadam: warto było. Bo Polska jest krajem, w którym wymordowano miliony ludzi w imię tej samej idei, w imię której demonstrowali ci ludzie, których marsz przyszliśmy powstrzymać.
Patrz też: Bójki manifestantów z policją podczas Święta Niepodległości. 28. demonstrantów z zarzutami
Janusz Korwin-Mikke, Rafał A. Ziemkiewicz, Jan Pospieszalski niosąc biało-czerwone flagi w 92. rocznicę przejęcia władzy przez marszałka Piłsudskiego pragną wprowadzenia segregacji rasowej, łapanek, niewolniczej pracy, egzekucji ulicznych, komór gazowych?
Wszystko jest względne. Ludzie, których pan wymienił faszystami nie są... Natomiast ważne jest w jakim się idzie towarzystwie. Obecne w tej demonstracji dwoływanie się do tradycji ONR ma konotację wyraźnie faszystowską.
Tę demonstrację blokowały osoby ubrane pasiaki. Tak jakby to Polacy zgotowali piekło obozów – i taka informacja poiszła w świat! A przecież Jędrzej Giertych, kreeowany obecnie na jakiegoś polskiego Hitlera, chwaląc führera ganił go za jedną rzecz – za rasizm.
Polska była krajem getta ławkowego.
Ale nie wynikało ono z konstytucji. Choć mogłoby, gdyby antysemici potrafili przejąć w Polsce władzę. Ale nie potrafili.
Ale ja mówię o faszyzmie, a nie o narodowości. Ofiary Auschwitz zabił faszyzm. O dzisiejszych Niemcach nie możemy powiedzieć, że to faszyści. Tak samo nie możemy tego powiedzieć o Polakach. To faszyści mordowali Żydów. Jeżeli ktoś się do tej ideologii odwołuje, to my – ci, którzy 11 listopada przeciwstawiliśmy się haniebnemu przemarszowi – będziemy się odwoływać do pamięci o ofiarach tej ideologii. Która jest ważną pamięcią. Bo żeby nigdy więcej się to nie zdarzyło, nie wolno o tym zapomnieć.
A czy nie lepiej jest dać marginalnej grupe idiotów pozdrowiać się w nazistowski geście – i dumnie tego niezauważać ciesząc się, że tacy ludzie nie mają swojej reprezentacji w parlamencie – niż dawać im satysfakcję medialnego rozgłosu?
Opisywanie ich jako marginalnej siły nie do końca jest prawdą. Wszystko się odbywa w pewnym półcieniu. Świadczą o tym wypoiwedzi niektórych prawicowych posłów. Ale ja chcę zwrócić uwagę na co innego: łysi chłopcy są mieszkańcami biednych blokowisk, a antyfaszyści, to młodzież z dobrych domów. Strarli się więc nie tylko antyfaszyści z faszystami, ale też zamożni z biednymi. Tak długo, jak będzie się w Polsce eksmitować ludzi do kontenerów, tak długo będziemy mieli do czynienia z frustracją wśród ludzi ubogich, którzy są na każdym kroku upokarzani. Potrzeba więc przeciwdziałać genezie faszystowskich ruchów – trzeba zmniejszać rozwarstwienie społeczne poprzez zwiększenie opiekuńczej roli państwa. Merytorycznie byłem na demonstracji po tej stronie, po której byłem. Ale społecznie jestem po stronie pokrzywdzonych. Żeby ci pokrzywdzeni nie ulegali tym panom, których wymienił pan na początku: Korwin-Mikkemu, Ziemkiewiczowi, Pospieszalskiemu, a także Rydzykowi...
Skoro zgodził się pan, że oni nie są faszystami, to co złego by w tym było?
Oni nawołują do nienawiści. Szukają spiskowej, wręcz narodowej konstrukcji dla wyjaśnienia ludzkiej krzywdy. Ale ta krzywda ma wymiar ekonomiczny i społeczny.
Patrz też: Obchody Święta Niepodległości na pl. Piłsudskiego z udziałem prezydenta - ZDJĘCIA
Wśród antyfaszystów byli ludzie, którzy mówili, że przeciwstawiają się takim „przestarzałym wartościom”, jak np. naród. A przecież niemieccy naziści w pierwszym rzędzie mordowali tych obywateli Polski, którzy swój naród kochali i pracowali dla niego...
Rzeczywiście, źle się stało, że postępowa część społeczeństwa – która odwołujhe się do haseł tolerancji, otwartości, multikulturowości – została w wyniku sztucznego podziału zepchnięta na pozycje niepatriotyczne. Proszę pamiętać o tym, że na przystanek niepodległość Józef Piłsudski dojechał czerwonym tramwajem. Rozwiązaniem dzisiejszych problemów jest zaistnienie prawdziwej społecznej lewicy. Jeżeli jej nie będzie – a dziś istnieje ona na Zachodzie – to na frustracjach społecznych będą żerować krypto i neofaszyści. Jednocześnie chcę zwrócić uwagę, że policja wyraźnie stanęła po jednej stronie...
Po stronie legalnej manifestacji.
Kiedy nie ma możliwości kontynuowania demonstracji – a nie było takiej możliwości, bo antyfaszyści skutecznie ją zablokowali – to organa porządkowe powinny zabezpieczyć ochronę obydwu grupom a nie pełnić rolę przewodnika turystycznego prowadząc bandę nazistów opłotkami, co spowodowało rozlanie się rozruchów.
„Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć”. Nie podpisałby się pan pod słowami Woltera?
Bliższe jest mi hasło ukute przez jego ucznia, Antoine de Saint-Justa : „Nie ma wolności dla wrogów wolności”.
To z tym hasłem na ustach we Francji prześladowano, a nawet mordowano katolików...
Legalizm doprowadził do upadku Republiki Weimarskiej i dojścia do władzy Hitlera. Są wartości, których się broni przeciwko legalizmowi.
Piotr Ikonowicz
Były lider PPS i Nowej Lewicy. Obecnie reprezentant „Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej”