Tusk - Hołownia

i

Autor: Sebastian Wielechowski/Super Express, Tomasz Radzik/Super Express Tusk - Hołownia

Oto największy wróg opozycji

Temat jednej listy już umarł. Próby przywrócenia go do żywych szkodzą opozycji - komentuje Tomasz Walczak

2023-03-22 5:18

W polityce jak w dobrym serialu – trzeba wiedzieć, kiedy skończyć opowieść, zanim stanie się ona nieznośnie banalna, wtórna i irytująca dla widza. Utrzymywanie przy życiu fabuł, które wyczerpały swój potencjał, to morderstwo dla każdego, nawet najwybitniejszego serialu. Sztuka politycznej opowieści rządzi się tymi samymi prawami i doskonale to widać w tasiemcu zwanym „jedna lista opozycji” - pisze w komentarzu dziennikarz "Super Expressu" Tomasz Walczak.

Jedna lista - przepis na porażkę opozycji

W polityce jak w dobrym serialu – trzeba wiedzieć, kiedy skończyć opowieść, zanim stanie się ona nieznośnie banalna, wtórna i irytująca dla widza. Utrzymywanie przy życiu fabuł, które wyczerpały swój potencjał, to morderstwo dla każdego, nawet najwybitniejszego serialu. Sztuka politycznej opowieści rządzi się tymi samymi prawami i doskonale to widać w tasiemcu zwanym „jedna lista opozycji”.

W zasadzie od 2019 r., czyli ostatnich wyborów, trwały dyskusje wśród opozycji, czy w ramach ostatecznego starcia z PiS ugrupowania opozycyjne powinny iść na jednej liście, by zwiększyć szanse na miażdżące zwycięstwo. Przez ten czas wiele badań wskazywało, że to rozwiązania nie daje zadowalającego efektu i grozi demobilizacją części wyborców, którzy nie chcieliby ograniczenia możliwości wyboru. A przecież w zbliżających wyborach nie chodzi o to, czy uda się przeciągnąć na swoją stronę zwolenników tego czy innego obozu, ale o to, kto bardziej zmobilizuje swój elektorat.

Co więcej, dyskusje o konfiguracjach wyborczych opozycji całkowicie zdominowały kampanijne przedbiegi. Zamiast zastanawiać się, jak skutecznie dotrzeć do swoich potencjalnych wyborców, jak zawalczyć o tych, którzy na PiS głosowali warunkowo i mają powody, żeby zmienić sympatie, trwały przepychanki, kto bardziej nie chce jednej listy. A wszystko to w sytuacji, kiedy fundamenty władzy PiS zaczęły się sypać.

Od 2022 r. mamy w kraju nie widzianą od 30 lat sytuację, kiedy sytuacja materialna Polaków się pogarsza. Inflacja i wszystkie jej ponure skutki doprowadziły do zburzenia opowieści o Polsce PiS jako krainie dobrobytu, który staje się udziałem wszystkich i każdego z osobna. Opowieści, która pozwalała przejść do porządku dziennego nad kolejnymi patologiami władzy PiS – nepotyzmem, kumoterstwem, uwłaszczaniem się na majątku państwowym. Patologiami, w których w ostatnich miesiącach zdegenerowany ośmioma latami rządów PiS jeszcze bardziej się pogrąża. Ludowa mądrość, że może i kradną, ale przynajmniej się z nami dzielą, przestała mieć rację bytu.

Opozycja zamiast punktować za to władzę, wykorzystywać autentyczne niezadowolenie Polaków z sytuacji materialnej, przerażenia cenami w sklepach i morderczymi ratami kredytów, ciągle wraca do tematu jednej listy. Kiedy już wydaje się, że wszyscy się pogodzili z faktem, że jej nie będzie, a to Donald Tusk uderza w pozostałe partie opozycyjne, że nie chcą jedności i grają na wygraną PiS, a to pisosceptyczny komentariat co chwila próbuje szantażować nieplatformerską opozycję tematem jednej listy przytaczając kolejne, niezbyt zresztą przekonujące badania, które mają dowodzić, że front jedności narodu jest historyczną koniecznością.

W ostatnich dniach ta jałowa dyskusja znów wraca. Wyborcy zamiast słuchać, co opozycja zrobiłaby lepiej niż PiS, by Polakom żyło się lepiej, widzi opozycję zajmującą się sobą. Wyborcze zwycięstwo, które przez okoliczności i nieporadność PiS jeszcze niedawno wydawało się podane na tacy, dziś już takie pewne nie jest. Tym bardziej, jeśli kłótnie o jedność przeciągną się – a to wydaje się wielce prawdopodobne – na kolejne miesiące. Wydaje się, że nie ma dziś większych sojuszników PiS niż orędownicy jednej listy, który swoją obsesją zabierają polityczny tlen opozycji, wplątując ją w dyskusje, które większości Polaków kompletnie nie interesują.

Express Biedrzyckiej - Robert BIEDROŃ
Nasi Partnerzy polecają