Magdalena Biejat z Lewicy Razem przemawiała w Sejmie po hiszpańsku. Jej wystąpienie dotyczyło strajku generalnego w zakładach Solaris Bus & Coach. - Solaris jest częścią hiszpańskiej grupy CAF, dlatego zwracam się do was, naszych hiszpańskich przyjaciół, z prośbą o wsparcie i solidarność - apelowała Magdalena Biejat z mównicy sejmowej. Mówiła, że cały koncern CAF osiągnął w ubiegłym roku ponad 22 mln euro zysku, jednak "wykwalifikowani robotnicy z piętnastoletnim stażem wciąż zarabiają równowartość zaledwie 660 euro". - Choć pracownicy oczekiwali podwyżki o równowartości tylko 176 euro, ich postulat został odrzucony - tłumaczyła posłanka.
Zobacz także: Kukiz nie poprze ważnej ustawy Prawa i Sprawiedliwości
Jak podaje Onet, strajk w zakładach Solaris Bus & Coach trwa od poniedziałku. Pracownicy powiedzieli dość nie tylko w głównej siedzibie w Bolechowie pod Poznaniem, ale także w Swarzędzu-Jasinie, Środzie Wielkopolskiej i innych miejscach. Do strajkujących przyjechał m.in. Adrian Zandberg. Do tej pory robotnicy nie mają zamiaru wracać na linię montażową bez osiągnięcia nowego porozumienia.