Jak donosi serwis TVN 24, w czwartek wydano decyzję o sprawdzeniu dokumentów z teczki "TW Bolek" pod kątem autentyczności zawartych w niej informacji. - Śledztwo wszczęto w związku z ujawnieniem dokumentów dot. TW "Bolka", jak również publicznymi wypowiedziami Lecha Wałęsy w których twierdził, że funkcjonariusze sfałszowali pokwitowania odbioru pieniędzy przez TW "Bolka" - powiedział prezes IPN Łukasz Kamiński. - Wersja ta wymaga zweryfikowania w trybie procesowym, w ramach śledztwa, gdyż taki ewentualny czyn jest przestępstwem ściganym z urzędu - dodał prezes IPN.
Lech Wałęsa zasugerował na mikroblogu, że wpisy zostały spreparowane w celu osiągnięcia przez funkcjonariuszy SB korzyści materialnych. - Musieli wykazywać, że współpracuję i pisali za mnie donosy, by brać na moje konto pieniądze - twierdzi były prezydent.
Zobacz: Wałęsa wciąż symbolem "Solidarności", ale...