Te tłumaczenia uwłaczają jego inteligencji

2010-01-16 3:00

Zarzuty Pawła Piskorskiego odpiera poseł PO Konstanty Miodowicz

"Super Express": - Lider SD stwierdził na naszych łamach, że politycy Platformy i Donald Tusk używają prokuratury i służb specjalnych do eliminowania swoich przeciwników politycznych.

Konstanty Miodowicz: - Te zarzuty nie znajdują choćby minimalnego pokrycia w faktach. Komisja ds. służb specjalnych, w której zasiadają przecież także posłowie opozycji, w trakcie obecnej kadencji nigdy nie stwierdziła posługiwania się przez rządzących instrumentarium służb specjalnych. Piskorski oskarżył Platformę, gdyż znalazł się w klimacie zagrożenia politycznego. Ale przecież sprawą zajmuje się prokuratura. Nie sugeruje pan chyba, że żyjemy w kraju Unii Europejskiej, w którym możliwe jest manipulowanie prokuraturą?

- Sugeruje to Paweł Piskorski.

- Naprawdę mamy jako społeczeństwo i państwo większe problemy na głowie, niż uprawianie słownych błazenad. Przecież gdyby to była prawda, eliminowałoby to nas z grona państw spełniających standardy Unii Europejskiej. Zarzuty, że w Polsce rząd zaangażowany jest w rozgrywki partyjne, że politycy sterują prokuraturą bądź mamy tu jakieś obozy koncentracyjne, brzmią poważnie. Są jednak tak monstrualne i odległe od rzeczywistości, że lokują się poza granicami śmieszności.

- Niewygodne dla PO może być to, że do sprawy sprzed lat prokuratura wróciła dopiero niedawno.

- Do jednej ze spraw. I odnoszę wrażenie, że prokuratura interesowała się różnymi epizodami z działalności Pawła Piskorskiego, i to za czasów różnych rządów. Nie tylko tym jednym. Nie widzę też niczego, co sugerowałoby, że obecny rząd uczestniczył w jakichkolwiek działaniach wpływających na to zainteresowanie. Ktoś, kto ma problemy z prawem, powinien do nich podchodzić w sposób bardziej racjonalny.

- Nie wierzy pan w tłumaczenia Piskorskiego o szczęściu w ruletce i korzystnej umowie z notariuszem?

- Życzę Pawłowi Piskorskiemu, by wybrnął z honorem z kłopotów, których doświadcza. Liczę jednak, że nie będzie tłumaczył ich w sposób uwłaczający inteligencji zarówno jego, jak i wyborców. Piskorski jest człowiekiem dość trzeźwym i posiadającym duże doświadczenie polityczne. Powinien jeszcze raz przemyśleć swoje wystąpienia publiczne. I nie mieszać swojej trudnej prywatnej sytuacji z opiniami o państwie, w którym żyje. Nie żyjemy już w dyktaturze i każdy obywatel ma szansę na wyegzekwowanie swoich praw i sprawiedliwości od państwa.

Konstanty Miodowicz

Poseł Platformy Obywatelskiej, członek komisji ds. służb specjalnych, były szef kontrwywiadu