Taśmy Morawieckiego. Przyszły premier też został nagrany w restauracji "Sowa i Przyjaciele"

2017-12-10 13:19

Mateusz Morawiecki również został podsłuchany i nagrany w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Było to w kwietniu 2013 roku. Przyszły premier był wówczas prezesem BZ WBK, jednak już wtedy fascynowała go polska scena polityczna. Miał nawet możliwość wejścia do rządu Donalda Tuska, z której ostatecznie nie skorzystał. Z nagranych rozmów jednoznacznie jednak wynika, że Morawiecki jest zadowolony z działań PO.

Do stenogramów Morawieckiego dotarł tygodnik "Newsweek". Ulubieniec Kaczyńskiego spotkał się w restauracji "Sowa i Przyjaciele" z szefem PGE - Krzysztofem Kilianem i jego zastępczynią - Bogusławą Matuszewską oraz z prezesem PKO BP - Zbigniewem Jagiełło. Treść tych rozmów z pewnością nie spodoba się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Przyszły premier pozytywnie wypowiadał się wówczas na temat projektów Polskiej Grupy Energetycznej za rządów PO.  – Dobrze to rozegraliście. To był wielki projekt, bardzo trudny. Pewne informacje, które zaczęły przedostawać się, były informacjami opartymi o racjonalność, o logikę, o logikę systemową, co warto, co nie warto (…). Ufam, że decyzja jest właściwa. Dobrze to rozegraliście - mówił Morawiecki do Kiliana i Matuszewskiej. Nie wiadomo jednak, który konkretnie projekt miał na myśli.

Wicepremier, a już niedługo premier w rządzie PiS, skrytykował również mentalność polskiej młodzieży. – Będziemy zap******ć i rowy, ku**a, kopać, a drudzy będą zasypywać, będziemy zadowoleni. Będziemy wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć, emerytury, mniejsze oczekiwania (…). Ale wiesz, co, niestety w naszych dzieciach, w sensie w tym młodszym pokoleniu to ja widzę zjawisko niebezpieczne (…). Oczekiwania. Nic nie robić, dużo zarabiać, nie? (…) Oni jakby nie rozumieją, że idą ciężkie czasy - ocenił Morawiecki.

Przyszyły Prezes Rady Ministrów przychylnie wypowiedział się natomiast o zagranicznych politykach. - Natomiast jedna taka rzecz, że mam absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej, Sarkozym czy, jak tam się ten nowy nazywa, Hollande. To dobrze, jeżeli my, ludzie, "we, the people", prawda, a zwłaszcza "we, the people" w Niemczech, w Hiszpanii i tak dalej, we Francji, zrozumiemy, że musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, da się zreperować – kwituje w rozmowie ze Zbigniewem Jagiełłą.

Zobacz: Magdalena Ogórek wyproszona z trzech sklepów, bo pracuje w TVP? Szokujące doniesienia!

Nasi Partnerzy polecają