Piotr Andrzejewski

i

Autor: Piotr Kowalczyk

Piotr Andrzejewski: Takiej propagandy nie słyszałem nawet w uzasadnieniach sądów PRL

2013-01-09 3:00

O stalinowskich metodach CBA sędziemu Tulei pod rozwagę

"Super Express": - Gdzie pana zdaniem są granice interpretacji materiału dowodowego przez sędziego? W przypadku sędziego Igora Tulei opinie są najróżniejsze.

Piotr Andrzejewski: - Swoje uprawnienia sędziowskie zdobywałem co prawda jeszcze w głębokim PRL, ale nawet wtedy sędziowie, wydając drańskie i dyspozycyjne wyroki, nigdy nie uprawiali propagandy politycznej w uzasadnieniach. Dziś jest odwrotnie - będąc zupełnie niezawisłymi, dosyć swobodnie uprawiają publicystykę pod pretekstem uzasadniania wyroków.

- W przypadku sędziego Tulei bardziej panu przeszkadza to, że ocenił materiał, który mu dostarczyło CBA, czy sposób, w jaki to zrobił?

- W Zbiorze Zasad Etyki Zawodowej Sędziów jest taki paragraf, który mówi, że uzasadnienie powinno być tylko w granicach rzeczowej potrzeby dotyczącej wydanego orzeczenia. Nie może natomiast zmierzać do ekspozycji indywidualnego stosunku sędziego do przedmiotu sprawy, którą się zajmuje, ponieważ rzutuje to na sposób jego orzekania. W tym przypadku, niestety, wychodzi jak szydło z worka polityczne uwarunkowanie sędziego.

- A nie dostrzegł pan w uzasadnieniu sędziego Tulei troski o praworządność organów ścigania?

- Uzasadniona jest kontrola sądu nad przestrzeganiem standardów praworządności w rozpoznawanej sprawie. Powinien on bowiem sięgać głęboko, jeśli chodzi o sygnalizowanie nieprawidłowości, i to było ze strony sędziego Tulei dobre. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Pod żadnym pozorem nie może jednak łączyć tych nieprawidłowości ze swoimi poglądami i ocenami, które są nieadekwatne do stanu faktycznego. Dlatego jeśli nawet doszło do nadużyć i nieprawidłowości w toku postępowania organów ścigania, nijak nie da się tego porównać do metod stalinowskich. Myślę, że sędzia się trochę zagalopował. Powinien działać bardziej merytorycznie, a mniej werbalnie dawać upust swoim przekonaniom. Przynajmniej w tej formie nie może ich formułować.

Piotr Andrzejewski

Sędzia Trybunału Stanu