Jan Bury

i

Autor: Piotr Kowalczyk Jan Bury

Takie "łapówki" tylko w PSL- kosz wędlin z dziczyzny

2015-09-24 12:57

Zwykle słowo ,,łapówka" kojarzy się z kopertą, wypchaną dużą sumą pieniędzy. Polacy jednak słyną z ułańskiej fantazji i zdobyć sobie przychylność władz próbują również na inne sposoby. .Jak informuje Radio Zet, prokuratura ujęła myśliwego, który próbował korumpować posła za pomocą... kosza wędlin z dziczyzną! Obdarowywanym okazał się Jan Bury, względem którego prowadzone są od lat śledztwa związane z korupcją. To spowodowało, że sprawa ujrzała światło dzienne.  

Prokuratura od blisko 3 lat stara się ,,zarzucić sieć" na szefa klubu PSL. Ma on na głowie śledczych w związku z tzw. ,,aferą podkarpacką", korupcją (funkcjonariusze CBA przeszukiwali biuro posła) oraz w najbardziej aktualnym śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Najwyższej Izbie Kontroli. W Sejmie znajduje się już wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Burego. W takiej sytuacji nawet taka próba korupcyjna jak kosz z wędlinami z dziczyzny nie mogła ujść uwadze śledczych.

Myśliwemu postawiono zarzut ,,usiłowania wręczenia korzyści majątkowej"- wyłącznie usiłowania, ponieważ akurat w tym przypadku poseł zachował przezorność i kosza nie przyjął. Myśliwy nie zraził się jednak tym faktem i licząc na ciepłe słowo od najbliższych posła, wręczył kosz siostrze Burego. Ten jednak, gdy tylko dowiedział się o tym fakcie, postanowił uiścić opłatę za ten podarunek, co pokrzyżowało plany prokuratury.

Sytuacja ta miała podobno utwierdzić polityka w przekonaniu, że jest obiektem zainteresowania prokuratury i szukane są na niego dowody, mające udowodnić jego grzechy. Sam przedmiot korupcyjny, czyli kosz z wędlinami z dziczyzny, został wyceniony przez prokuraturę na kwotę 300 zł.

Zobacz także: Zacieśnia się pętla wokół Jana Burego! Przełom w śledztwie?