"Super Express": - Pokłosiem afery hazardowej stały się dymisje w rządzie. Poznaliśmy już nazwiska nowych szefów resortów. Mieli być powołani dziś, ale z przyczyn formalnych nastąpi to w czwartek. Zapowiadają się zmiany na lepsze czy na gorsze?
Piotr Semka: - Każdy przypadek jest indywidualny.
- Ministerstwo Sprawiedliwości...
- Andrzeja Czumę zastąpi Krzysztof Kwiatkowski. Wszystko wskazuje, że będzie to zmiana na lepsze.
- A przecież z ministrem Czumą premier wiązał duże nadzieje...
- Andrzej Czuma, nie będąc bezpośrednio związany ze środowiskiem prawniczym - ukończył studia w tym kierunku, ale nie praktykował - i nie mając powiązań z ludźmi zaangażowanymi w działalność prokuratury, budził nadzieję, że wprowadzi do resortu nieco świeższe powietrze, choćby pod postacią zdrowego rozsądku, którego w tym ministerstwie często brakuje. Rezultat jednak był taki, że ani nie przewietrzył ministerstwa, ani nie wykazał się jakąkolwiek sprawnością. Koniec końców okazał się wielką pomyłką i rozczarowaniem dla ludzi, którzy wierzyli, że osobista prawość to jego silna strona.
- Ministerstwo Sportu i Turystyki...
- Mirosława Drzewieckiego zastąpi Adam Giersz. Drzewiecki był sprawnym ministrem. Ale samo podejrzenie o dwuznaczne kontakty w wypadku kogoś na takim stanowisku całkowicie go dyskwalifikuje. Czy będzie więc to zmiana na lepsze? Tak, bo od takiego ministra lepszy jest każdy inny minister. Choć niektórzy rozumują tak: niech sobie ma ciemne interesy, byle byłby sprawny. Ale to bardzo groźna logika.
- Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji...
- Grzegorza Schetynę zastąpi Jerzy Miller. Schetyna nie był ambitnym ministrem. Najczęściej widzieliśmy go na miejscach powodzi i trąb powietrznych. Jako drugi człowiek w PO przez cały czas nie przestawał myśleć o interesie swojej partii, Miller zaś jest bezbarwnym urzędnikiem państwowym - i to go łączy z pozostałymi nowymi ministrami.
- Co to oznacza?
- Donald Tusk chce odpolitycznić rząd, wykreować zespół fachowców - zepchnąć politykę do parlamentu.
- Rząd premiera Tuska raz miał rzecznika, raz nie miał. Jak to będzie przy tym rozdaniu?
- W systemie władzy Donalda Tuska funkcja rzecznika rządu nie jest istotna. Na dodatek od paru dni zdaje się ją pełnić "Gazeta Wyborcza". A mówiąc serio, spełniają ją również marszałek Komorowski i Janusz Palikot.
- Czyli Paweł Graś może nie mieć następcy. A kto zastąpi pozostałych kancelaryjnych ministrów: Nowaka, Grupińskiego?
- Dwór został odchudzony, ale wciąż ma się nieźle. Przecież wciąż blisko premiera jest Tomasz Arabski, który kiedyś majstrował tak zgrabnie przy odebraniu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu samolotu, i "cudotwórca" Tuska od spraw PR-u Igor Ostachowicz. Ciekawi mnie inna sprawa - czy Nowak i Grupiński odeszli z rządu za lojalność wobec Schetyny czy też Tusk wyrzucił ich z innych powodów i dopiero to połączy ich z dolnośląskim wielmożą PO. Czy za jakiś czas Schetyna i pozostali odsunięci dworzanie nie utworzą aby frondy wobec Tuska?
- 47 proc. Polaków chce ustąpienia rządu, czy zmiany go uratują?
- Wyborcy są jedyną instancją, która naprawdę surowo ocenia naszych polityków, bo sprawy w prokuraturze zazwyczaj nie kończą się dla nich niczym złym, a służby takie jak ABW też grzeszkami polityków skutecznie się nie interesuje. Polacy to widzą - i to oni odpowiedzą na to pytanie "Super Expressu".
- Wczoraj premier odwołał szefa CBA Mariusza Kamińskiego...
-Wygląda to tak, jakby Kamińskiego ukarano za wykrycie korupcji w rządzie i zmuszenie Tuska do usunięcia kilku kolegów. Taka polityka PO - przypominająca nagonkę z 1992 roku na rząd Olszewskiego, straszenie wizją puczu, destabilizacji państwa - wydaje się niezbyt udana.
Piotr Semka
Publicysta "Rzeczpospolitej"