Jarosław Kaczyński 3 września wznowił swój przerwany objazd po polskich miejscowościach. Zaczął od spotkania z mieszkańcami Nowego Targu, gdzie został hucznie przywitany przez swoich sympatyków. Wygłosił też entuzjastycznie przyjętą mowę. Nie mógł jednak zostać w Nowym targu długo, bowiem na 18:00 tego samego dnia miał zaplanowane spotkanie w oddalanej o 60 km Wyższej Szkoły Biznesu — National Louis University w Nowym Sączu. Prezes PiS nie odjechał jednak w spokoju.
W NASZEJ GALERII ZOBACZYSZ, JAK STYLISTA PODSUMOWAŁ KACZYŃSKIEGO
Zobacz: Donald Tusk rzuca poważne wyzwanie Kaczyńskiemu! Nie chodzi o debatę
Gdy wyjeżdżał w czarnym samochodzie z miejsca spotkania w Nowym Targu, oczekiwał na niego tłum osób, które głośno gwizdały i krzyczały „Będziesz siedział”. Na miejscu była jednak policja i funkcjonariusze ochrony, którzy nie pozwolili im przedostać się do pojazdu, w którym siedział Jarosław Kaczyński. Po chwili zaś auto wyruszyło, a tłum nie przestawał skandować. Prezes PiS zapewne nie był przygotowany, na tak okropne słowa zaraz po tym, jak przemawiał do swojego elektoratu…