Przyjrzyjmy się zatem „wakacyjnym” rekomendacjom Szumowskiego z czasów, gdy jeszcze szefował resortowi zdrowia. - Najbezpieczniejsze są te rejony, gdzie tego (zakażeń koronawirusem - przyp.) jest mało, czyli w Polsce. Wiele krajów ma znacznie wyższe wskaźniki. W większości regionów Polski tego wirusa jest nadal bardzo niewiele. Myślę o województwie warmińsko-mazurskim, podlaskim, zachodniopomorskim. To kilka, kilkanaście przypadków, mówimy jednak o dużych województwach – mówił na początku sierpnia w rozmowie z radiem RMF.
ZOBACZ TEŻ: Szumowski w samych kąpielówkach szaleje z żoną nad jeziorem! [DUŻO ZDJĘĆ]
W innym wywiadzie, tym razem z dziennikiem Fakt zachęcał, by Polacy poszli za jego przykładem i wypoczywali w miejscach bez tłumów, takich jak Suwalszczyzna. - To dosyć bezpieczne okoliczności – mówił. - Jak państwo wiecie, ja akurat spędzam wakacje rodzinnie – podkreślał. - Zawsze można pojechać na rower, pod namiot, do pensjonatu – doradzał tym, którzy nie mają własnych działek w zacisznych miejscach kraju. - Jadąc za granicę, trochę ryzykujemy. Może się zdarzyć, że epidemia gdzieś "wybuchnie" i będziemy "zamykali powroty" – ostrzegał zaś w Polsat News.
ZOBACZ TEŻ: MEGASENSACJA! Polska w epidemii, Szumowski na rajskiej wyspie! [DUŻO ZDJĘĆ!]
On sam – jak się dziś okazuje – nie poprzestał jednak na suwalskiej głuszy. Przypomnijmy, że eks ministra przyłapaliśmy na jachcie u wybrzeży rajskiej wyspy Fuerteventura. Czyżby uznał, że tam jest bezpieczniej niż w Polsce?