Były premier ubolewa, że kluby zostaną otwarte dopiero w końcowych etapach odmrażania gospodarki. - Łapię szczęście gdzie się da, jak się nie da też łapię. Ale wiecie, że kluby otworzą na końcu. Może jesienią, albo i w przyszłym roku. W Polsce rzadko chodziłem. Wolałem wyjechać poza, by swobodniej się pobawić – napisał w najnowszym poście na Instagramie. I nic dziwnego, że w kraju, gdzie nie jest anonimowy, nie chciał wyczyniać takich rzeczy!
- Nie żebym specjalnie umiał, ale lubię okropnie, tak bez opamiętania, tak że z Movidy (klub nocny w Londynie – red.) wychodziło się na tzw. odkurzaczu – relacjonuje Kaz. O co chodzi z odkurzaczem? Tego już nie wytłumaczył, choć i ludzie dopytywali. Zapewne to tajemny slang miłośników dyskotek. Trzeba przyznać, że brzmi jak coś szalonego!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj