Przed posiadłością prezydenta Bronisława Komorowskiego w Budzie Ruskiej został rozłożony olbrzymi namiot, w którym odbyło się przyjęcie. Gościem honorowym imprezy była mama Bronisława Komorowskiego. – W mojej rodzinie jest taki obyczaj, w moim przekonaniu bardzo miły, że to osoba, która obchodzi urodziny, składa życzenia swojej mamie lub tacie. To w końcu mama mnie urodziła. Zawdzięczam jej bardzo dużo – mówi nam Komorowski. – Moje urodziny to nasze wspólne święto: moje i moich bliskich, a w szczególności ukochanej mamy – dodaje.
Życzenia dla mamy były bardzo osobiste. – Podziękowałem jej za to, że przez całe życie opiekuje się mną i mnie wspiera – słyszymy. Były prezydent wyraził też nadzieję, że jego wnuki wdrożą w życie ten zwyczaj. – W obecnym czasie urodziny stały się dniem, w którym nastawiamy się na wyjątkowość osoby, która je obchodzi. W moim przekonaniu warto pomyśleć, że zawdzięczamy komuś życie. Komuś tak ważnemu jak mama i tata – stwierdził Bronisław Komorowski.