Obecnie uposażenie poselskie wraz z dietą wynoszą obecnie 10,5 tys. zł. Nie da się ukryć, że takie pieniądze, nawet przed planowanymi podwyżkami pozostają w sferze marzeń dla przeciętnego Polaka. A pieniądze parlamentarzyści dostają także podczas wakacji, do których okazji nie brakuje. Przykładowo w czerwcu przepracowali jedynie trzy dnia, a w sierpniu posłowie spotykali się na zaledwie dwóch jednodniowych posiedzeniach. Feralne piątkowe posiedzenie było ostatnim zaplanowanym na ten miesiąc. Kolejne ma się odbyć dopiero 16 września!
ZOBACZ TEŻ: Podwyżki dla posłów. Tomasz Cimoszewicz odchodzi z PO
Na dodatek w piątek, po głosowaniach w sprawie podwyżek większość ulotniła się z Wiejskiej i nie została, by posłuchać co ma do powiedzenia Rzecznik Praw Obywatelskich o przestrzeganiu praw człowieka.
Pokaźne wynagrodzenia, płynące do ich kieszeni z naszych podatków to nie wszystko. Do tego wybrańcom narodu przysługują darmowe przeloty krajowe, bezpłatne podróże środkami transportu publicznego, 3 tys. zł na wynajem mieszkania w stolicy, dla tych, którzy nie są z Warszawy, a także specjalne zapomogi do 3 tys. zł, czy pożyczki np. na remont, których oprocentowanie wynosi zaledwie 1 proc. Posłowie dostają też 15,2 tys. miesięcznie na prowadzenie biur. Pieniądze te mogą np. wykorzystywać na przejazdy taksówkami.
ZOBACZ TEŻ: 81-letni minister WYWLEKA NIEWYGODNE słowa Szydło. Była premier WPADNIE W SZAŁ?!