Tak PiS nagradza swoich za wierność! Skok na kasę Pawłowicz i Piotrowicza

Opozycja krytykuje ich forsowanie do TK ze względu na wiek i twierdzi, że ich powołanie będzie niezgodne z przepisami. O co chodzi? W 2017 roku PiS przeprowadził reformę sądownictwa, która obniżyła – do 65 lat – wiek obowiązkowego przejścia na emeryturę sędziów Sądu Najwyższego. W dyskusjach uczestniczyli zarówno Krystyna Pawłowicz jak i Stanisław Piotrowicz, którzy dowodzili, że sędziowie w starszym wieku mogą nie być w stanie dobrze pełnić swoich obowiązków. Tymczasem zarówno Pawłowicz jak i Piotrowicz skończyli już 67 lat.
Jak sprawę widzą eksperci? - Wprawdzie stan prawny moim zdaniem nie jest jednoznaczny, to jednak należy wybrać takie osoby na sędziów TK, których wybór nie będzie budził wątpliwości ze względu na wiek – ocenia w „SE” prof. Ryszard Piotrowski (67 l.), konstytucjonalista z UW. - Sprawdziłem przepisy ustawy o TK i tam nie ma określonego wieku sędziów, którzy przechodzą w stan spoczynku. Pani Pawłowicz i pan Piotrowicz spełniają wymogi i mogą zostać sędziami TK. Nie widzę tu żadnego problemu – mówi z kolei poseł PiS Tomasz Rzymkowski (33 l.) z Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
A jest o co walczyć! Zarobki sędziów TK wynoszą przeszło 22 tys. złotych brutto miesięcznie! Kadencja wynosi 9 lat, a więc za prawie dekadę pracy Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz mogą zarobić po ponad 2 mln zł! Ale to nie wszystko, bo sędziowie TK mogą też liczyć na masę przywilejów. Są to m.in. bezpłatne zakwaterowanie w Warszawie, służbowy samochód do dyspozycji, odprawa emerytalna i nagrody jubileuszowe.