Zaciszna wioska pod Łodzią. To tu zaszył się na weekend poseł Stefan Niesiołowski, który spędził na działce miły czas ze swoją żoną. Nie leżał jednak plackiem na kocu czy w hamaku, ale postanowił, że to będzie aktywny czas! - Wziąłem udział w akcji sadzenia drzew i posadziłem na swojej działce pod Łodzią dąb, żeby dać dobry przykład – mówi nam polityk. - Na działce odpoczywałem też z żoną, chodziliśmy na spacery – opowiada Stefan Niesiołowski.
Poseł PSL-UED rąbał też drzewo, aby następnym razem upiec na działce kartofle.
- Masło już mam, sól mam, a poza tym bardzo lubię pieczone kartofle. Robiłem też porządki na działce, obcinałem suche pędy na pięknym bzie. W wolnej chwili karmiłem też mrówki – stwierdza Stefan Niesiołowski, który przyznaje, że kończy z polityką. - Nie będę już startował do Sejmu, mam taki wiek, że już wystarczy – kwituje poseł Niesiołowski.