Tadeusz Rydzyk zamieszkuje w domu zakonnym Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela w Toruniu, czyli prościej mówiąc: w klasztorze ojców redemptorystów. Budynek położony jest w zachodniej części miasta, nieopodal Wisły, tuż obok kościoła św. Józefa. To jednak inna część miasta niż tzw. miasteczko Rydzyka, położone w okolicach Portu Drzewnego. Budynek wzniesiono w 1927 roku i od razu zajęli go redemptoryści. Aż nastąpił wybuch II Wojny Światowej… Klasztor Niemcy przekształcili w koszary wojskowe, zaś zakonników uwięziono. Także powojenne losy budynku nie przedstawiały się kolorowo. Pod naciskiem komunistycznych władz, część domu zakonnego przekształcono w Technikum Elektroniczne (kilkanaście lat potem w budynku znajdowało się Technikum Samochodowe). Cały budynek trafił z powrotem w ręce redemptorystów dopiero po upadku reżimu komunistycznego.
Obecnie w sporym domu zakonnym mieszka ok. 30 osób. Jak to w klasztorze, luksusów w środku zapewne nie ma. Jednak sam budynek, to jak jest pilnowany (liczny monitoring) robią na przechodniach wrażenie. Sam o. Rydzyk podkreślał niejednokrotnie, że bynajmniej w luksusach się nie topi. - Panie premierze, może pan przyjść do mojego pokoju, zobaczyć jak ja mieszkam. W klasztorze, normalnie: łóżko, szafa, biurko, krzesło. Cóż więcej potrzeba? To i tak bardzo dużo. Jak przyjechałem do Torunia, to przez trzy lata co najmniej spałem na materacu. Nie było łóżka, nie było czasu się postarać, a współbraciom nie chciałem zawracać głowy – kierował swe słowa w 2011 roku do ówczesnego szefa rządu Donalda Tuska.
ZOBACZ TEŻ: Pracownica Rydzyka UJAWNIŁA wstrząsające rzeczy. Widziała to z bliska. Ma NAGRANIA!