– Tak po prostu i zwyczajnie, gdzieś są pewne granice, które należy zachować – powiedziała Nowacka. Jej zdaniem śmierć Skrzypek stała się dla niektórych polityków okazją do eskalacji emocji i ataków.
– Tak jak katastrofa smoleńska – przecież za chwilę będzie 15 lat – spowodowała, że część polityków PiS uznało ją za wspaniałe paliwo i wszyscy widzieliśmy ten cynizm, tak dzisiaj mam poczucie, że niektórzy – nie mówię, że wszyscy – bardzo chętnie używają śmierci, która zawsze jest bolesna […], jako wspaniałego narzędzia do ataku – dodała.
Nowacka podkreśliła, że takie podejście jest nie tylko nieetyczne, ale także krzywdzące dla bliskich zmarłej.
Tarczyński wybucha po śmierci Skrzypek wulgarnymi słowami! Jego wpis wstrząsnął siecią
– Tak być nie powinno, ze względu na rodzinę zmarłej i pamięć o samej zmarłej. Widzieliśmy to 15 lat temu, jak można cynicznie, dla interesu politycznego, zapomnieć o ludziach, którzy byli ważni. To niestety robili politycy PiS – oceniła.
Czy prokuratura popełniła błędy?
Nowacka została również zapytana o działania prokuratury w tej sprawie. Przyznała, że nie zna szczegółów postępowania, ale jej zdaniem w polityce niezwykle ważna jest ostrożność w kwestiach wrażliwych.
– Nie jestem ekspertką od spraw prokuratury i nie znam szczegółów ani postępowania, ani działania. Natomiast wydaje mi się, że w polityce bardzo ważna jest taka ostrożność, szczególnie w sprawach, które mają potencjał dużej wrażliwości – zaznaczyła.
Dopytywana, czy chodzi jej o wyznaczenie prokurator Ewy Wrzosek do tej sprawy, odpowiedziała:
– Mówię o całokształcie, jaki jawi się nam dzisiaj. Chociaż z tego, co słyszę od ministra Adama Bodnara – a mam do niego stuprocentowe zaufanie – wszystko przebiegało formalnie w porządku: wyznaczona prokurator ze wszystkimi kompetencjami, możliwość odmówienia udziału pełnomocnika. […] Natomiast myślę, że bardzo często trzeba też oprócz formalności myśleć znacznie bardziej perspektywicznie i mam poczucie, że w tej sprawie można było trochę staranniej przygotować działania – stwierdziła.
Polityczna wojna o pamięć zmarłej
Śmierć Barbary Skrzypek odbija się szerokim echem nie tylko w środowisku PiS, ale także w debacie publicznej. W tle są narastające napięcia między obozem rządzącym a opozycją, które przekładają się na sposób, w jaki komentowane są okoliczności jej śmierci. Dla jednych to dramatyczna tragedia, która wymaga wyjaśnienia w ciszy i szacunku, dla innych – punkt zapalny w walce politycznej. Niezależnie od interpretacji, słowa Nowackiej wpisują się w szerszą dyskusję o granicach, których nie powinno się przekraczać w publicznej rozmowie o śmierci i pamięci o zmarłych.
