Na antenie Radia Maryja, o biznesie futerkowym opowiadała Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. Przedstawiała pozytywne strony krwawej produkcji.
- To branża, która zapewnia budżetowi państwa około 1,5 mld zł wpływów z eksportu w skali roku (…). Warto też zwrócić uwagę na kwestie zagospodarowania przez zwierzęta futerkowe odpadów po produkcji mięsnej i rybnej o łącznym tonażu około 750 tysięcy ton, o łącznej wartości w okolicach 6 mld złotych - przekonywała Przeworska.
Dodawała, że w razie zaprzestania hodowli, "rynek w całości przejmą Niemcy".
- Obserwuję to z dużą dozą niepokoju. Dla mnie te kilkanaście tysięcy osób, czyli kilkanaście tysięcy rodzin, które mają pozostać bez pracy, to są przede wszystkim ogromne ludzie dramaty. Sam przemysł futrzarski mówi jasno o tym, że na chwilę obecną ich zobowiązania finansowe wobec banków wynoszą około 3 mld złotych - dodała.
Nie powiedziała o okrutnym sposobie traktowania zwierząt i niehumanitarnym, niezwykle brutalnym sposobie ich mordowania dla pozyskania futer.