Donald Tusk chciał, żeby odwołanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek było jego pierwszym, spektakularnym sukcesem po powrocie do krajowej polityki. We wtorek odbyło się w tej sprawie tajne spotkanie polityków partii opozycyjnych, w tym przedstawicieli Porozumienia.
Nie przegap:
- Ujawniamy tajny plan Tuska. Szykuje atak na czołową figurę PiS
- Odwołają marszałek Witek? Opozycja się spotkała. Znamy pierwsze nazwiska
Sejmowa arytmetyka jest jednak bezwzględna. Bez trzech głosów kukizowców nie uda się usunąć Elżbiety Witek (64 l.) z fotela marszałka Sejmu.
– Nikogo od nas Tusk nie zaprosił. Zresztą nie mogę głosować za usunięciem Elżbiety Witek z funkcji marszałka, z prostej przyczyny. W naszej umowie z PiS, zawartej przed moją wspólną konferencją z Jarosławem Kaczyńskim, są uzgodnione sprawy personalne – wskazuje Paweł Kukiz.
– Nie będziemy pomagać opozycji w usuwaniu ludzi z ich rządu i politycznego establishmentu. To nie wchodzi w rachubę. Zgodnie z umową głosowałem przeciwko usunięciu pana ministra Czarnka i nie zamierzam tej umowy łamać. Jeśli PiS złamie swoją umowę i we wrześniu nie uchwali naszej antykorupcyjnej i paru innych ustaw, to nie będę głosował ustaw im potrzebnych – dodaje muzyk.
Nie przegap: Kukiz się tłumaczy z głosowania w sprawie lex TVN. Przekonujące?
Opozycja domaga się odwołania marszałek Sejmu po tym, jak 11 sierpnia Witek – zdaniem opozycji niezgodnie z prawem – zezwoliła na powtórzenie głosowania, dzięki czemu PiS przy wsparciu Kukiza uchwalił ustawę lex TVN.