– Przedstawiliśmy partii rządzącej 17 postulatów – mówi nam osoba znająca kulisy negocjacji. Oprócz wprowadzenia mieszanej ordynacji wyborczej, sędziów pokoju, ustawy antykorupcyjnej i bezprogowych referendów lokalnych politycy Kukiz'15 rozmawiają z PiS m.in. o produkcji marihuany medycznej w Polsce.
– Jeżeli uwolnilibyśmy konopie siewne i medyczne, to mielibyśmy 1–2 proc. więcej w PKB – słyszymy od polityka Kukiz’15. Kukizowcy chcą, aby marihuana medyczna była produkowana w polskich instytutach, a nie – tak jak jest to obecnie – sprowadzana z zagranicy.
Z kolei konopie siewne można byłoby wykorzystywać np. w budownictwie. – Trzeba zdjąć z nich odium narkomanii – przekonuje bliski współpracownik Kukiza.
Politycy Kukiz'15 opowiadają się również za wprowadzeniem "Narodowego Wskaźnika Białkowego". Chodziłoby w nim o to, aby do pasz sukcesywnie wprowadzać coraz więcej polskiego białka.
– Powinniśmy skończyć ze sprowadzaniem soi genetycznie modyfikowanej z Brazylii, Argentyny czy Stanów Zjednoczonych, bo to jest ok. 4 mld zł, które wydajemy z naszych kieszeni za granicę, a połowę tego już teraz mogą produkować polscy rolnicy – słyszymy.
Kolejną sprawą, którą Kukizowcy omawiają z obozem Jarosława Kaczyńskiego jest transparentność działalności spółdzielni mieszkaniowych.
– Każdy spółdzielca powinien mieć dostęp do wszystkich dokumentów, móc się do nich odnieść, chodzić na zebrania spółdzielcze, a jego głos powinien być wysłuchany. Teraz w zebraniach bierze udział niecałe 4 proc. spółdzielców, bo wiedzą, że to nie ma sensu – wskazuje jeden ze współpracowników Kukiza.
Politycy przekonują, że wszystkie postulaty leżą na stole i były one już omawiane na roboczych spotkaniach.
– Chcemy zbliżyć się do podpisania umowy programowej – słyszymy o rozmowach, które będą prowadzone w tym tygodniu.