Dokumenty, które znaleziono w wojskowych archiwach Kiszczak tworzył pod koniec lat 40., gdy był oficerem stalinowskiej Informacji Wojskowej w Londynie i zajmował się polskimi żołnierzami (z Polskich Sił Zbrojnych) przebywającymi na Zachodzie. Tworzył na nich donosy. Takie informacje przekazał w czasie konferencji Ministerstwa Obrony Narodowej kierujący Wojskowym Biurem Historycznym Sławomir Cenckiewicz. Jak powiedział, dokumenty w 1990 roku zostały przekazane z MSW do Centralnego Archiwum Wojskowego. Kto wiedział o ich istnieniu? To sprawdzą śledczy, co już zapowiedział Cenckiewicz: - Nie wiem, jaki był krąg osób, które o tych dokumentach wiedział przez te 20 lat. To pewnie będzie ustalała prokuratura, do której muszę złożyć zawiadomienie. Cenckiewicz przyznał, że Kiszczak sprawdzał żołnierzy i ich bliskich, a kilka nazwisk osób, którym się przyglądał było represjonowanych. To już ustalił Cenckiewicz. Historyk ocenił, że znalezione dokumenty są bardzo ważne: - To dokumenty niebywałe, głównie ze względu na to, że do tej pory historycy nie znali takich dokumentów. Wynika z nich, że: - Kiszczak interesował się wszystkimi oficerami i żołnierzami, którzy eksponowali swoje antykomunistyczne poglądy, którzy nawoływali, by nie wracać do kraju okupowanego przez Sowietów, którzy mówili o tym, że w Polsce ma terror NKWD - przyznał Sławomir Cenckiewicz.
Pakiet Kiszczaka odnaleziony:https://t.co/va5PjaEHtD
— Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) 2 listopada 2016
.@Cenckiewicz: to raporty z Londynu z lat 1946-47.Historycy ich wcześniej nie widzieli. pic.twitter.com/qNgT0UzUT1
@Cenckiewicz I owa karteczka... pic.twitter.com/58yTIJGvYx
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 2 listopada 2016