Kotara, która zawisła w przejściu między sejmowym korytarzem prowadzącym do gabinetu marszałka Marka Kuchcińskiego od razu wrzuca się w oczy. Jest uszyta z grubego pluszu, ciężka, udrapowana w fałdy. Spięta po bokach tak, by w każdej chwili szybko rozpiąć zapięcia i całkowicie zasłonić część korytarza wiodącą do zacisza Kuchcińskiego. Rozsunięta kotara zasłoni wszystko, co po drugiej stronie, w taki sposób, by żadne wścibskie oko nie zajrzało, co robi marszałek. By nikt nie usłyszał żadnego szmeru dochodzącego zza drzwi gabinetu. Dziennikarze nie będą mogli zrobić zdjęcia osobom wchodzącym i wychodzącym z pomieszczenie.
w #Sejmie w korytarzu prowadzącym do gabinetu #MarszałkaSejmu pojawiła się zasłona #zasłona_w_Sejmie #KorytarzMarszałkowski #Sejm #Marszałek pic.twitter.com/GsZPi93NGR
— BC (@basiacis) 24 stycznia 2017
Po co więc powieszono w przejściu grubą, nieprześwitującą zasłonę? Być może po to, by nikt nie zbliżał się do drzwi Kuchcińskiego, jeśli tego zażyczy sobie marszałek. Wszyscy pamiętamy, że gdy wybuchł kryzys parlamentarny kilku posłów opozycji stało pod drzwiami, nagrywało to co się dzieje przed nimi. Teraz to będzie wykluczone, bo zasłonę się zasunie i nikt niczego nie dojrzy.
Tak to właśnie władza grodzi się od ludu #Sejm #MarszałekSejmu #KancelariaSejmu #za_zasłoną #korytarzmarszałkowski pic.twitter.com/ydmD8AApCk
— BC (@basiacis) 24 stycznia 2017
Zobacz: Waszczykowski ujawnia tajemniczą notatkę z 2008 roku! Tusk wybrał Rosję?