Kinga Duda to duma rodziców. Jedynaczka skończyła studia prawnicze z bardzo dobrymi wynikami, a w czasie ich trwania reprezentował uczelnię w międzynarodowych konkursach. Miała też praktyki zawodowe w prestiżowych kancelariach, a aktualnie pracuje w jednej z warszawskich kancelarii ZOBACZ ZDJĘCIA. Kinga Duda swego czasu pomagała też tacie, prezydentowi Dudzie, jako doradczyni społeczna. Prowadziła też spotkania w ramach akcji „Młodzi w Pałacu”. Zresztą już w kampanii prezydenckiej występowała wraz z rodzicami i wspierała kandydującego w wyborach Andrzeja Dudę. Echem odbiła się jej wypowiedź z wieczoru wyborczego PRZYPOMNIJ SOBIE, CO MÓWIŁA - KLIKNIJ oraz jej oświadczenie po głośnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Teraz o córce wspomniał prezydent Duda.
W czasie oficjalnego przemówienia podczas uroczystości odznaczenia przez Prezydenta Węgier, Duda wyjaśnił, dlaczego córka jego i Agaty Dudy, ma na imię Kinga. Zaczął od wspomnień dotyczących Starego Sącza, z którym związana jest jego rodzina:
- Najważniejszym miejscem w Starym Sączu jest klasztor Klarysek zbudowany w XIII wieku, który został ufundowany przez księżną – wówczas Polski – Kingę. Żona księcia polskiego, Bolesława Wstydliwego – Kinga – założyła ten klasztor, zbudowała go i tam zakończyła swoje życie. Kinga Arpadówna, z dynastii Arpadów, węgierska królewna. Od najmłodszych lat ten element zawsze był żywy w mojej opowieści rodzinnej: że Kinga – która zresztą tam, w kościele klasztornym, jest pochowana, święta Kinga – była właśnie Węgierką - powiedział. I nagle dodał:
- (...) Moja babcia miała na imię Kunegunda, była ze Starego Sącza. Nasza córka ma na imię Kinga, bo jest to polski odpowiednik właśnie imienia Kunegunda. To pokazuje, jak bardzo głębokie są związki między Polską a Węgrami, między Polakami a Węgrami - opowiedział nieznaną rodzinną historię Andrzej Duda.