Tadeusz Płużański: O majtkach, bełkotach i inwestycjach po referendum

2013-10-19 5:00

"Zostałem kłamliwie i prowokacyjnie wystawiony przez Ambasadę Polską w Londynie i sponiewierany przez odprawę na lotnisku" - napisał Lech Bolesław Wałęsa, syn Bolesława, protestując przeciwko "trzepaniu" jego bagażu na lotnisku w Londynie. Były przywódca Solidarności wracał z premiery filmu, jaki zrobił o nim niegdyś wybitny Andrzej Wajda, pt. "Człowiek z nadziei". Na rzeczonym lotnisku Wałęsie odebrano przynajmniej jedną nadzieję - na byciem VIP-em.

Jeśli jednak poczytać najnowszą książkę historyka Sławomira Cenckiewicza o bardziej intrygującym tytule "Wałęsa, człowiek z teczki" - nasz "mąż stanu" na lepsze traktowanie niekoniecznie zasłużył. A rozrzucone w bagażu noblisty majtki i skarpety to nic w porównaniu z tym, jak kiedyś potraktował swoich kolegów ze stoczni i jak zacierał po tym ślady jako prezydent. Zresztą Wałęsa słynie z kultury. Na prośbę dziennikarza o wywiad na ogół rzuca słuchawką. Tak samo zresztą jak nieoceniony Władysław Bartoszewski, ps. profesor, bohater wszystkich polskich powstań. No, przynajmniej tych XX-wiecznych.

Wałęsa pod ostrzałem internautów. Zobacz sondaż SE!

Ale przypomnijmy, jak inny autorytet wracał przed laty do Krakowa z Monachium. Podczas rejsu Lufthansą Jan Maria Władysław Rokita tak się awanturował, tak nie chciał opuścić samolotu, że w końcu policjanci skuli go i wyprowadzili siłą. Słynne "Ratujcie mnie, biją mnie Niemcy!!!" przeszło do historii politycznego kabaretu. Chyba lepiej, że Jan Maria Władysław oraz jego małżonka Nelli z polityki się wycofali.

SZOK! Wałęsa ciągnie prąd od sąsiadów

Poseł PO Ireneusz Raś ma tę przewagę nad "profesorem" Bartoszewskim, że telefony odbiera. I to nawet w stanie wskazującym (chęć zaistnienia w mediach za wszelką cenę?). "Jeśli pan pisze ten artykuł, to jest pan kretynem", "Pan jest k... niedojrzały" - tak literacko polityk rządzącej partii opisał dziennikarza "Super Expressu", który (o godz. 15) chciał tylko uzyskać komentarz do absurdalnych słów Marka Michalaka. Ów rzecznik praw dziecka stwierdził, że jeśli twoje dziecko boi się dentysty, jest ofiarą pedofila! I co prawda szef małopolskiej Platformy przeprosił później dziennikarza, ale już nie Czytelników i wyborców. Pozostało pytanie, co zrobić z rzecznikim Michalakiem.

Poseł Raś nie jest odosobniony. Za nasze pieniądze bełkoczą (lub bełkotali) m.in.: Elżbieta Kruk, Andrzej Pałys, Ludwik Dorn. Nie zapominajmy również o Aleksandrze Kwaśniewskim i jego haśle "Dom wszystkich Polska", przerabianym nie bez kozery na "Kolska".

Ale są też polityczne jaja, które niestety dużo nas kosztują. Taka np. HGW po "wygranym" referendum oświadczyła, że teraz będzie pracowała jeszcze lepiej. Efekty poznaliśmy już po kilku dniach: premie dla urzędników w wysokości 850 tys. złotych, których miało nie być. Czyli na biurokrację pieniądze są, a na drugą linię metra może już nie być - to też usłyszeliśmy już po referendum. I jeszcze zapowiedź Ratusza o wyłączeniu na dwa lata mostu im. Stefana Roweckiego "Grota". A jeszcze tydzień temu prezydent Warszawy tak obnosiła się ze swoją miłością do Armii Krajowej i powstańczej kotwicy.