Tadeusz Płużański: Żyrinowski jak Palikot

2014-08-13 4:00

Wszystkie problemy wojny i pokoju, a dzisiaj są one związane z Ukrainą, będzie rozstrzygać jeden człowiek - prezydent Federacji Rosyskiej. Putin podjął już decyzję o rozpoczęciu III wojny światowej.

Wszystkie problemy wojny i pokoju, a dzisiaj są one związane z Ukrainą, będzie rozstrzygać jeden człowiek - prezydent Federacji Rosyskiej. Putin podjął już decyzję o rozpoczęciu III wojny światowej. Los krajów bałtyckich i Polski, tych "karzełkowatych państw", jest przesądzony. Zostaną zmiecione. Nic tam nie pozostanie - to główne tezy słynnego rosyjskiego nacjonalisty Władimira Żyrinowskiego.

Pretekstem ma być obecność na terenie naszego kraju systemu obrony przeciwrakietowej, który w wyniku nalotów dywanowych Rosja musi zniszczyć. Wariactwo? Niekoniecznie... Czy te słowa powinniśmy ignorować i traktować jako kiepski żart? Na pewno nie. Powinniśmy się ich bać? Na pewno uważać, bo Żyrinowski nie mówi tego wszystkiego przypadkowo. I wtedy, gdy podziwiał Saddama Husajna. I gdy chciał odbijać dla Rosji Alaskę czy użyć broni nuklearnej wobec Japonii.

Żyrinowski za cel ataków szczególnie wybrał sobie Polskę. Wielokrotnie mówił już o konieczności rozbioru naszego kraju, pokazując mapę z przyszłymi granicami Rosji i Niemiec na linii Wisły.

Zobacz też: UFO, Putin i demony - Dmitry Glukhovsky, „Witajcie w Rosji”

Dlaczego zdaniem Żyrinowskiego Polskę trzeba rozebrać? Bo ma nienawistny kompleks Rosji, który przybiera agresywne formy. Bo np. w nieodległej przeszłości przygotowała i wywołała II wojnę światową. Razem z Hitlerem mieliśmy podpisać umowę o przyjaźni, by podbić wschód i stworzyć Wielką Polskę od Bałtyku po Morze Czarne.

W czasie wojny Polska nadal kolaborowała z Hitlerem. Szczęśliwie pojawili się Rosjanie, którzy nas od takich pomysłów "wyzwolili". "Wyzwolili" także - mówi dalej nacjonalista - Ukraińców od Polaków, którzy ich wszystkich chcieli wyrezać. Ale przed chwilą jeszcze Żyrinowski proponował Polsce (a także Węgrom i Rumunii) udział w rozbiorze Ukrainy przez Rosję: oddanie nam pięciu dawnych polskich obwodów - Łucka, Lwowa, Tarnopola, Iwano-Frankowska (Stanisławowa) i Równego. Tylko w taki sposób - przekonywał - uspokoi się sytuację na Ukrainie.

Dlaczego poprzednie wypowiedzi Żyrinowskiego, jak i obecną należy traktować poważnie? Bo mówi to, co mu każą na Kremlu. A każą mu dlatego, że sami nie chcą tego powiedzieć, testując przy okazji reakcję opinii światowej i wewnętrznej na różne warianty działań. U nas - dla rządzącej Platformy Obywatelskiej - taką rolę pełnił (a może i pełni nadal) Janusz Palikot.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail