A kto buduje dziś? Wiadomo, Platforma. Czyje dłonie ją wspierają? Wiadomo, młode. To Platforma walczy o lepsze jutro wszystkich, to ona niesiona poparciem młodych odrodzi świat. PO to młodość, modernizacja, postęp! Ale czy na pewno? Okazało się właśnie, że ten budowlany sukces ktoś chce partii rządzącej odebrać, ktoś chce zasypać place budowy.
Okazało się, że 29 proc. Polaków między 18. a 24. rokiem życia chce głosować na PiS. Platforma dopiero na drugim miejscu, o dwa punkty mniej. Dalej też zaskoczenie. Chłopi z PSL przegonili Europejczyków z SLD. Do Sejmu wchodzi jeszcze Ruch Poparcia Palikota, czyli Palikot i ktoś tam jeszcze.
Młodzi chcą ciemnogrodu? - spytał sam siebie przerażony autorytet. - Polski zacofanej, zapatrzonej w przeszłość? Przecież pan premier mówił wyraźnie: "Nie chcemy więcej, żeby biało-czerwona flaga była zatknięta na ruinach". A oni chcą dalej przelewać naszą krew. Upajać się zapyziałymi wiosnami ludów, pseudopatriotycznymi zrywami, zaściankowymi katastrofami. Przecież maszerują z pochodniami w każdą miesięcznicę. Grają Smoleńskiem, Katyniem, Powstaniem Warszawskim. Nie wystarczy im tego narodowego onanizmu?
Nie, oni żądają więcej martyrologii. Również w wykonaniu kiboli! - oburzał się autorytet. Przecież miejsce "Staruchów" jest za kratami, a oni chodzą po cmentarzach, sprzątają groby jakichś dziwnych polskich bohaterów pod przykrywką jakichś dziwnych polskich rocznic. To wszystko pachnie dyktaturą, faszyzmem.
Ale kto przeprowadził te pseudobadania? Kto dopuścił się takiej perfidnej manipulacji? - nagle olśniło autorytet. - To musiał spreparować jakiś tygodnik czy dziennik, który najpewniej ma w tytule okropne słowo "Polska". Już spokojny włączył swoją ulubioną stację komercyjną, a tu słyszy: Młodzi chcą głosować na PiS. Autorytet przeciera oczy ze zdumienia. Mija godzina, dwie - ciągle to samo. - Kto za tym stoi? - zaczyna krzyczeć. Z ekranu słyszy: Sondaż dla TVN24 przeprowadziła firma MillwardBrown SMG/KRC. Toż to szanowany instytut. Jak oni mogli mi coś takiego zrobić?
Żeby poznać prawdę, otwiera ulubioną "Gazetę". Tam sondażu nie ma. Są inne - że PO deklasuje PiS. No właśnie - zaciera ręce autorytet. - Oni są mądrzy, im nie jest wszystko jedno - recytuje dumne hasło na pierwszej stronie. A więc to był jednak zły sen, przemęczenie. Z przyzwyczajenia zagląda jeszcze do "Super Expressu". Tu ma wszystkie sondaże. Na trzeciej stronie PO wygrywa z PiS, ale już dwie strony dalej znajduje to samo badanie MillwardBrown SMG/KRC, a do tego TNS OBOP. Tu na PiS chce głosować 23 proc. najmłodszych uprawnionych, a na PO 20. To straszne, przecież oni mówią, jak jest!
Autorytet nerwowo szuka odtrutki na wolne media. Włącza radio. - Te badania są niewiarygodne. Bo przyjęto złą metodę. To mogło "się gibnąć" w różną stronę - obwieścił właśnie w TOK FM Janusz Czapiński. Obwieścił naukowo, bo to profesor, czyli wie co mówi. Autorytet tak jak ja - zachwyca się autorytet. Inne sondaże "tak", ten "nie".
Znów czas na komercyjną telewizję. Jacek Protasiewicz, szef sztabu PO, uspokaja: "Oglądałem w TVN film o tym, jak kibole się ganiają z maczetami, słyszę o tym, że politycy PiS, w tym Beata Kempa, biorą w obronę liderów kibolskich, to może o taką młodzież chodzi". Zaraz po nim Paweł Graś. Obiektywna stacja - cieszy się autorytet. Rzecznik rządu przekonuje: "To są ludzie w przedziale wieku 18-24 lat. Oni nie pamiętają rządów PiS-u". I Platforma musi te rządy przypomnieć. Przypomina Sławomir Nowak. Dobrze - był przedstawiciel parlamentu, rządu, teraz Kancelarii Prezydenta. Niech żyje wolność, wolność i pluralizm. Minister deklamuje: "Jeśli Platforma przegra wybory parlamentarne, wróci noc PiS-owska w Polsce. Będzie to samo co kiedyś: nieufność, podejrzliwość, ściganie obywateli".
Tak, tak, ojej - podskakuje jak w transie autorytet. Krwawa wojna polsko-polska, wszechobecny terror, pukanie do drzwi o 6 rano. Nie można do tego dopuścić. To nasz program na kolejną kadencję. Na ekranie pojawia się jeszcze Jarosław Gowin, który przyznaje, że PO traci poparcie wśród studentów. On o tym coś wie jako rektor szkoły wyższej. Ale tego autorytet już nie słyszy, bo uskrzydlony zaczyna pisać kolejny felieton do "Gazety". O hipokrytach z opozycji i dobrym Nergalu, ziomalu Nowaka.