Tadeusz Płużański

i

Autor: Mariusz Grzelak

Tadeusz Płużański: Godził w fundamenty Polski Ludowej

2012-09-08 4:00

Na początku lat 90. Jerzy Zalewski nakręcił film o czterech świadkach historii. Dzieliło ich niemal wszystko, ale połączyło jedno - oskarżenie o szpiegostwo wobec "ludowej" Polski. Jerzy Pawłowski (szablista), Tadeusz Płużański (filozof, mój ojciec), Józef Szaniawski (dziennikarz) i Zdzisław Najder (historyk literatury). Prócz Najdera już nie żyją. Szaniawski zginął właśnie tragicznie w Tatrach.

Nie będę przytaczał tu Jego życiorysu. Niech świadczy o Nim tych kilka cytatów, wybranych z obszernej literatury, które opisują niezwykłego człowieka, przez swoje jednoznacznie antykomunistyczne poglądy nazywanego często wariatem i szkodnikiem.

O hołdzie ruskim: 29 października 1611 roku na Zamku Królewskim w Warszawie zdetronizowany car Rosji złożył hołd polskiemu królowi. To był największy triumf w całych dziejach Polski. Dlatego nie istniał w Rosji carskiej, nie istniał w Rosji bolszewickiej i nie istnieje w dzisiejszej Polsce - nie tylko w podręcznikach, encyklopediach, książkach, ale został wymazany celowo ze świadomości i pamięci narodowej Polaków.

O Bitwie Warszawskiej: Było to nie tylko starcie dwóch armii, ale dwóch fundamentalnych idei - polskiego patriotyzmu oraz komunistycznego internacjonalizmu. Starcie cywilizacji zachodniej, europejskiej oraz rosyjsko-azjatyckiej.

O Katyniu: Takich strat nie poniosło żadne państwo ani w II wojnie światowej, ani nigdy wcześniej. Rozstrzelanie elity przywódczej, intelektualnej i duchowej Rzeczypospolitej było ludobójstwem. Obecny władca Rosji generał KGB Putin całą swą polityką nawiązuje do imperium zła. I niechaj nam nie wmawiają nie tylko w Moskwie, ale także w Berlinie i Brukseli, że my, Polacy, jesteśmy rusofobami. My tylko pamiętamy.

O "Żołnierzach Wyklętych": Tradycja "Wyklętych" sięga końca XVIII wieku, kiedy po klęsce powstania kościuszkowskiego znalazła się spora liczba jego uczestników, którzy podjęli walkę z zaborcami. Ostatnim polskim "Żołnierzem Wyklętym" był pułkownik Ryszard Kukliński, ostatni polski oficer skazany na karę śmierci przez komunistyczny reżim PRL.

O zbrodni stanu wojennego: Teoria mniejszego zła jest haniebna. Rosjanie nie musieli do Polski "wkraczać", bo przecież w niej byli! W Polsce - niestety - komuniści byli na tyle silni, że potrafili sami spacyfikować naród w 1956, 1968, 1970, 1976, a wreszcie w stanie wojennym. Wpływy rosyjskie oraz tradycja Targowicy były w PRL-u na tyle skuteczne, że przez pół wieku wystarczało siły, aby niszczyć i tłumić niepodległościowe dążenia Polaków rękami polskich zdrajców, renegatów i targowiczan XX wieku.

O Jaruzelskim: Prokurator chciał dla mnie 15 lub 25 lat pozbawienia wolności, gdyż "Szaniawski swą działalnością godził w same fundamenty Polski Ludowej oraz sojuszu polsko-radzieckiego". Na pierwszej stronie pisma zachowała się odręczna dekretacja: "Wystarczy dziesięć lat. W. Jaruzelski". Odpowiadałem z artykułu, z którego groziła kara śmierci, dlatego to miało być dla mnie "mniejsze zło".

O Rakowieckiej: Ciężko mnie pobito, ale przyznam, sprowokowałem jednego z ubeków. W pewnym momencie nie wytrzymałem już nerwowo i powiedziałem mu, że za kilka lat w tym więzieniu będzie muzeum, a on jako eksponat będzie stał wypchany w gablocie.

O podległości Rosji: Ogromne sumy z kieszeni polskiego podatnika przeznaczono na remont i ponowne ustawienie tzw. czterech śpiących, którzy nie są żadnym pomnikiem braterstwa broni, tylko agresorów! W tę samą promoskiewską politykę historyczną wpisuje się haniebna decyzja najwyższych władz RP wystawienia pomnika bolszewikom pod Ossowem. Najbardziej monstrualnym symbolem panowania Rosji sowieckiej nad Polską i Polakami jest Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, uznany za zabytek polskiej! kultury, a więc absolutnie nieusuwalny.

O Smoleńsku: Bez względu na to, jakie będą rezultaty tzw. śledztwa smoleńskiego, niezbędne jest, aby raporty te nie ograniczały się do wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r. Nie można najbardziej nawet szczegółowo analizować katastrofy smoleńskiej w całkowitym oderwaniu od dotychczasowych relacji między Polską a Rosją.

O Piłsudskim: Każda śmierć jest przedwczesna, ale zgon twórcy i obrońcy II RP w wieku zaledwie 67 lat był wstrząsem dla Polski i całego Narodu. Jego wielki admirator - Józef Szaniawski - przeżył marszałka jedynie o rok.