Naczelny „Nie” został w końcu skazany także za umieszczenie przed laty w swojej gazetce karykatury wizerunku Serca Jezusa Chrystusa w znaku zakazu. Czy nie przypomina to Państwu wpisywania teraz obrazów Matki Boskiej w tęczę LGBT?
Jana Pawła II krytykują kolejne pokolenia komunistów. Nowi komsomolcy. I tak tow. Piotr Szumlewicz porozmawiał w książce „Ojciec nieświęty. Krytyczne głosy o Janie Pawle II” z takimi personami jak: Janusz Palikot, Tomasz Piątek, Joanna Senyszyn, Magdalena Środa i oczywiście Jerzy Urban.
O czym gaworzyli? Bynajmniej nie o tym, jak ich ludzie honoru mordowali księży: Jerzego Popiełuszkę, Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca, Sylwestra Zycha. O tym, że prawdziwym zbrodniarzem jest… Ojciec Święty (choć jego czerwoni na placu Świętego Piotra 13 maja 1982 r. ukatrupić nie zdołali), bo sprzeciwia się „wyzwoleniu lesbijek i gejów”, aborcji i antykoncepcji. A Urban – rzecznik polskojęzycznej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym miał czelność oskarżyć, że papież „miał na sumieniu więcej ofiar aniżeli najgorsi zbrodniarze skazywani przez trybunały międzynarodowe”.
Szumlewicz nie mógł zapomnieć o „kluczowym argumencie”: tuszowaniu skandali pedofilskich. Ten ordynarny zarzut wobec Jana Pawła II pojawił się teraz w filmie braci Sekielskich. I dobrze, że zdecydowanie zaprzeczył temu papież Franciszek.
Ale prócz pseudonaukowych skryptów na wzór „Manifestu komunistycznego” Engelsa i Marksa czy „Czerwonej książeczki” Mao są też ataki mniej „subtelne”. Bo np. w marcu 2014 r. na jednej z ulic Lublina zawisł billboard, a na nim Karol Wojtyła na zdjęciu z domniemaną konkubiną i synem. Zawiesiła go Fundacja Ateizm-Świeckość-Antyklerykalizm. Tymczasem według dokumentów IPN plotkę o kobiecie związanej z papieżem stworzyła… komunistyczna bezpieka przed pielgrzymką Jana Pawła II do Polski w 1983 r. Lenin, Stalin i Kiszczak wiecznie żywi?