Tadeusz Płużański

i

Autor: "Super Express"

Tadeusz Płużański dla "Super Expressu": PiSoNaziści

2018-07-21 5:40

Przegrałam… ale drugie miejsce z kobietą popieraną przez pisoNAZISTÓW to i tak niezłe miejsce… tym bardziej, że trzecie miejsce jest o tysiące niżej” - napisała na Facebooku niejaka Danuta Leszczyńska. Co to za plebiscyt? Kobieta Roku Pomorza Zachodniego rozpisany przez „Głos Szczeciński”. Kim jest przegrana? Danuta Leszczyńska, znana w Szczecinie jako obrończyni praw „represjonowanych emerytowanych funkcjonariuszy służb mundurowych”, czyli osób objętych tzw. ustawą dezubekizacyjną. Jak twierdzi Wojciech Woźniak z Fundacji Polskich Wartości w SB zajmowała się śledzeniem ludzi. Kim jest wygrana, której zwolenników p. Leszczyńska wyzywa od „pisoNAZISTÓW”? 93-letnia weteranka Armii Krajowej mjr Danuta Szyksznian-Ossowska. Kobieta niezwykła. 

„Przyjmuję to jako zwycięstwo Armii Krajowej” - skomentowała p. Danuta. – „Ja przez nich [komunistów] dużo przecierpiałam. I to, że siedzę na wózku... bo to po jednym ze śledztw miałam złamany kręgosłup”. Danuta Szyksznian-Ossowska jest Wilnianką, córką żołnierza Legionów. Nie mając 18 lat zaprzysiężona w ZWZ/AK, podlegała ppor. Stanisławowi Kiałce, ps. „Jelonek” – legendzie wileńskiej partyzantki. W grupie 12 młodych łączniczek – „kóz” dostała pseudonim „Sarenka”. „Chyba dlatego, że miałam cienkie, długie nogi” – mówiła mi p. Danuta. Zadania były odpowiedzialne: przerzut broni, legalizacja dokumentów. Brała udział w powstaniu wileńskim (operacja Ostra Brama). Pod ratuszem została ranna w nogę, odznaczona srebrnym krzyżem zasługi z mieczami. Przydzielona do specjalnej grupy do walki z Sowietami, aresztowana w Wigilię Bożego Narodzenia 1944 r., po ciężkim śledztwie na wileńskich Łukiszkach skazana na 10 lat łagrów i zesłana do Saratowa nad Wołgą. Chorowała na tyfus brzuszny, plamisty, w wieku 19 lat ważyła 29 kilogramów.

Zwolnili ją pod koniec września 1945 r. W Wilnie nie znalazła nikogo z rodziny, dlatego przedostała się do Krakowa, a następnie z odnalezionym cudem ojcem do Szczecina. UB szukał jej do 1956 r. Udało jej się w końcu znaleźć pracę w szkole, ale miała zakaz uczenia polskiego i historii, tylko plastyki. Dopiero, gdy miała 45 lat, komuniści pozwolili jej studiować. Stworzony przez słynną cichociemną Elżbietę Zawacką „Zo” Instytut Pedagogiki i Psychologii w Toruniu skończyła z wyróżnieniem. W Szczecinie przyczyniła się m.in. do powstania ronda im niezłomnego mjr Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, czy pomnika żołnierzy AK zamordowanych przez Niemców w podwileńskich Ponarach. Autorka konkursów i prelekcji dla młodzieży. Pani Danuto. Gratulacje!