Tadeusz Iwiński

i

Autor: Piotr Bławicki

Tadeusz Iwiński o referendum: Platforma bez nokautu

2013-10-14 12:32

Poseł SLD ocenia wynik referendum w Warszawie.

"Super Express": - Wygląda na to, że frekwencja była zbyt niska, by odwołać prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Choć niewiele brakowało.

Tadeusz Iwiński: - Ja sam głosowałem o 12 i frekwencja w centrum Warszawy rzeczywiście nie była zbyt wysoka. Większość chyba uznała, że nie ma sensu odwoływać gospodyni miasta na niewiele ponad rok przed upływem jej kadencji. Gdyby pani prezydent została odwołana, na pewno byłby to bardzo duży cios dla PO.

Platforma wyjdzie wzmocniona z tej potyczki?

Raczej nie wyjdzie wzmocniona, ale nie będzie znokautowana. Bo odwołanie prezydent miasta, to byłby nokaut.

Nawoływanie do bojkotu przyniosło efekt?

Ono tak czy inaczej musiało mieć wpływ. Pytanie tylko, czy to był wpływ decydujący. Nie może być tak, że jednym mieście mówi się jedno, a w innym co innego. To pokazuje jakąś dwulicowość. Poza tym to będzie rzutowało na słabość argumentów w sekwencji kolejnych kampanii wyborczych. Ludzie mogą nie zrozumieć tego rozróżnienia, że tu się wzywa do niegłosowania, a tu każe się im głosować.

A jak ocenia pan większą aktywność prezydent Gronkiewicz-Waltz, gdy było już wiadomo, że referendum się odbędzie?

To chyba zrozumiałe. Mobilizowała siły, by zminimalizować straty. Ale to było też niezbyt logiczne. Gdyby pokazała tę aktywność i mówiła: "Idźcie i głosujcie, bym została", to byłoby logiczne. A tak potwierdziła, że wcześniej mogła działać lepiej i dopiero pod presją okazało się, że ma jeszcze rezerwuary możliwości.

Rozmawiał Barłomiej Nakonieczny