"Super Express": - Księże arcybiskupie, kiedy poznamy nowego papieża?
Abp Tadeusz Gocłowski: - Teoretycznie możemy poznać go już dziś, ale bezpieczniej będzie powiedzieć, że o wyborze dowiemy się w tym tygodniu. To jest aż 115 kardynałów z całego świata, którzy prezentują duże zróżnicowanie postaw i poglądów.
- A więc raczej środa czy raczej piątek?
- Chyba raczej piątek.
- Po raz pierwszy konklawe nie będzie odbywać się w atmosferze żałoby. To będzie miało jakiś wpływ na decyzje elektorów czy przebieg konklawe?
- To nowa rzeczywistość, jaką przeżywa Kościół. Benedykt XVI czuwa modlitewnie nad wyborem swojego następcy. 86 lat to bardzo dużo. Kościół zawsze stawał wobec jakichś problemów, od I do XXI wieku. Obecnie cały świat jest ewangelizowany, a Kościół katolicki to 1,2 mld ludzi. Potrzeba kogoś znakomicie sprawnego intelektualnie, jak Benedykt XVI, ale młodszego.
- Jak należy odbierać plakaty, które pojawiły się w Rzymie, z podpisem: "Podczas konklawe głosuj na Petera Kodwo Appiaha Turksona" i wizerunkiem tego kardynała?
- Nie dziwi mnie, że się pojawiły, taka jest codzienność. Społeczeństwo, zwłaszcza medialne, posługuje się takimi środkami, ale Kościół się tym nie interesuje. Na pewno plakaty nie będą miały wpływu na decyzje elektorów.
- Nikt się do nich nie przyznaje. Może to jakiś żart?
- Nie wiem. To chyba jakaś próba poszukiwania sensacji.
- Można mówić o faworycie konklawe?
- Jest wielu znakomitych kandydatów. Czy to będzie kardynał pełniący posługę w dalekich Filipinach, w Sao Paulo czy Mediolanie, każdy łatwo może zapoznać się dziś z ich biogramami. Wszyscy oni reprezentują nie tylko określone wartości, ale również wiedzę i znajomość współczesnego społeczeństwa i współczesnych problemów.
- Który najlepiej wypełniłby zadanie posługi papieskiej?
- Widzę wielu takich, którzy spełniliby wymogi papiestwa roku 2013. W dzisiejszym globalnym świecie to powinien być ktoś ze znajomością języków, w wieku poniżej 70 lat. Jest kardynał Robert Sarah z Gwinei, ma tylko 67 lat, zajmuje się działalnością charytatywną Kościoła w papieskiej Radzie Cor Unum. Z drugiej strony mamy znakomitego intelektualistę, arcybiskupa Mediolanu Angelo Scolę.
- Ale papieżem może zostać tylko jeden.
- I wskaże go Duch Święty. Jak apostołowie wybierali Macieja po dramacie judaszowym, tak 2000 lat później następcy apostołów wybiorą nowego Piotra naszych czasów. Od ponad tygodnia podczas tzw. sesji generalnych kardynałowie dyskutowali nad współczesnymi potrzebami Kościoła, aby ten, kto zostanie wybrany, najlepiej odpowiadał tym potrzebom i mógł być sługą sług bożych. Są różne możliwości. Często pada nazwisko biskupa amerykańskiego.
- Sean Patrick O'Malley.
- Ma 68 lat, a jako kapucyn reprezentuje takie wartości, jak prostota i ewangeliczna postawa. Również kardynał z Kanady Marc Ouellet wymieniany jest jako potencjalny papież, podobnie jak Amerykanin ma 68 lat i jest świetnie przygotowany.
- Czterej polscy kardynałowie będą trzymać się razem w głosowaniach?
- Nie ma mowy o ustalaniu czegokolwiek wcześniej. Tak jak pozostali, podejmą oni decyzję na podstawie wniosków z dyskusji w kongregacjach generalnych. Oni mogą ze sobą rozmawiać, dyskutować o kandydatach, ale raczej nie używają nazwisk. Konstytucja Universi Dominici Gregis, którą podpisał 22 lutego 1996 Jan Paweł II, wskazuje, że to powinna być analiza, poszukiwanie, określone są dokładnie ramy, w jakich powinno odbywać się konklawe.
- Konklawe to bardziej misterium duchowe czy twarde, ziemskie, żeby nie powiedzieć przyziemne, negocjacje?
- Panie redaktorze, a kto to jest człowiek? Człowiek jest jednością ducha i ciała. W konklawe biorą udział ludzie wiary, którzy po ludzku rozpoznają osoby i oceniają zjawiska. Konklawe to domena ludzka, ubogacona potęgą wiary. Benedykt XVI często powtarza, że Kościół to nie jest jakaś tam instytucja religijna czy charytatywna. Kościół to mistyczne ciało Jezusa Chrystusa.
Tadeusz Gocłowski
Arcybiskup senior archidiecezji gdańskiej