Od marca 2017 roku minimalna emerytura wynosi 1000 zł brutto, czyli 854 zł na rękę. To więcej niż wcześniej, ale wciąż zbyt mało, aby seniorów było stać na zaspokojenie bieżących potrzeb. Mało tego! Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, prawie ćwierć miliona emerytów w Polsce tonie w długach. Średnie zobowiązanie jednego zadłużonego seniora przekracza 13 tys. zł! Wszystko dlatego, że aby przeżyć do kolejnej wypłaty, seniorzy coraz częściej muszą się zapożyczać. I właśnie tym najbardziej potrzebującym chce pomóc członek sejmowej Komisji Finansów Publicznych Tadeusz Cymański. - Tym najbiedniejszym seniorom rząd pomógł, podnosząc do 1000 zł najniższą emeryturę. Ale trzeba robić jeszcze więcej, oczywiście w miarę możliwości finansowych. Dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie dla tych najbiedniejszych seniorów dodatku w wysokości 400 zł rocznie. To odciążyłoby ich w często trudnym położeniu - mówi Cymański. - Dobry pomysł, ale raczej warto byłoby pomyśleć o wyższej waloryzacji dla emerytów - komentuje nam prof. Ryszard Bugaj (73 l.), ekonomista.
ZOBACZ: Metropolia śląska "stała się faktem"! Premier Szydło podpisała rozporządzenie w tej sprawie