Jan Szyszko

i

Autor: Facebook

Szyszko TŁUMACZY SIĘ z "córki leśniczego". ZASKAKUJĄCE wyjaśnienia

2017-06-30 14:00

Wszyscy pamiętamy scenę z przed posiedzenia rady ministrów, gdy kamery jednej ze stacji telewizyjnych przyłapały ministra Jana Szyszkę wręczającego kopertę ministrowi Błaszczakowi. - To jest taka córka leśniczego... - zaczął minister środowiska, a szef MSWiA przerwał mu z uśmiechem: - A to jest kamera. Teraz Szyszko ujawnił, co było w kopercie i czego dotyczyła sprawa "córki leśniczego".

Długo minister Jan Szyszko milczał w sprawie córki leśniczego, której miała dotyczyć tajemnicza koperta przekazana przez ministra do rąk Mariusza Błaszczaka. Wiele osób głowiło się nad tym, co zawierała przesyłka i do jakiej sprawy nawiązywała. Powstały nawet koszulki z rysunkiem koperty, szyszki i napisem "Córka leśniczego". Ale teraz wszystko jest jasne! Szyszko ujawnił, o co chodziło z córką leśniczego. W porannej audycji Polskiego Radia powiedział szczerze: -  Jestem z tego swego rodzaju naprawdę dumny, dlatego że zwrócono uwagę na zawód leśnika. Chcę panu powiedzieć, że córka leśnika to "Inka" i tej "Ince" postawiliśmy nie tak dawno pomnik, a to była dziewczyna, która pracowała jako córka leśniczego na terenie Nadleśnictwa Narewka, a później na terenie Nadleśnictwa Miłomłyn i tam została aresztowana - powiedział. Faktycznie bohaterka antykomunistycznego podziemia, Danuta Siedzikówna, ps. Inka, była córką leśniczego. - 1650 leśników zostało rozstrzelanych przez Niemców bez żadnego sądu, ponad 3000 leśników zostało rozstrzelanych przez Sowietów - dodał minister Szyszko.

Zobacz: Zawiadomią prokuraturę o "córce leśniczego"