Szyszko dał służbowe karty nawet robotnikom

2018-03-28 6:49

Okazuje się, że w Ministerstwie Środowiska i jednostkach mu podległych urzędnicy korzystali z ponad 100 kart służbowych. Na czele resortu stał wtedy Jan Szyszko (74 l.). Co ciekawe, karty wydawano elektromonterom i robotnikom budowlanym. Łączna kwota transakcji wyniosła 1,8 mln zł!

Po tym, jak ujawniliśmy, że Ministerstwo Obrony Narodowej kierowane przez Antoniego Macierewicza (70 l.) wydało blisko 15 mln zł przy użyciu kart, myśleliśmy, że już nic nas nie zaskoczy. A jednak.

Jak wynika z zestawienia przygotowanego przez obecnego ministra środowiska Henryka Kowalczyka (62 l.), a dotyczącego rozliczeń przy użyciu kart płatniczych, taki rodzaj płatności w poprzednich latach był na porządku dziennym w tym resorcie. - Od 16 listopada 2015 r. do 28 lutego 2018 r. łączna kwota wszystkich transakcji wyniosła 1 817 238,75 zł - informuje Kowalczyk. I tak: w 2016 r. urzędnicy resortu środowiska mieli do dyspozycji 143 karty (wykorzystywali 135), w 2017 r. 123 (wykorzystywali 113). Kto dysponował kartami? Na liście ujawnionej przez Kowalczyka nie ma konkretnych nazwisk, ale są stanowiska. Np. jeden z naczelników wydał 57,3 tys. zł na artykuły spożywcze czy drobny sprzęt AGD i RTV. Z kolei inspektor 83 tys. zł na artykuły biurowe i przemysłowe, w tym. bilety komunikacji miejskiej. Kartami dysponowano również w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej, podległym Ministerstwu Środowiska. I tak: elektromonter z Wrocławia wydał 105,7 tys. zł (m.in. płacił za usługi hotelowe czy narzędzia), a robotnik budowlany ze stolicy Dolnego Śląska 23,3 tys. zł. On też wydawał na "usługi hotelowe związane z delegacjami". Wydatki kartami musiały nie przypaść ministrowi Kowalczykowi do gustu, bowiem w tym roku urzędnicy mają ich do dyspozycji 14, z czego wykorzystywanych jest jedynie 10.

ZOBACZ TAKŻE: Szyszko rozdał gigantyczne nagrody swoim ministrom