Szymon Hołownia

i

Autor: AKPA

Ma rację?

Szymon Hołownia zabrał głos po pogrzebie papieża. "Trzeba wstydu nie mieć"

2025-04-26 17:49

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia z jego obecności na pogrzebie papieża Franciszka w Watykanie. Politycy zarzucali mu brak powagi i robienie sobie selfie podczas uroczystości. Hołownia stanowczo zaprzecza i tłumaczy, jakie zdjęcia wykonał.

Po sobotnich uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka w Watykanie, w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia marszałka Sejmu Szymona Hołowni z telefonem w dłoni. Wywołało to falę krytyki ze strony polityków różnych opcji. Rzecznik PiS Rafał Bochenek skomentował: "Zero powagi, na oczach całego świata". 

- Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, przeciwnik smartfonów w polskich szkołach - europosłanka PiS Anna Zalewska. Poseł Lewicy Tomasz Trela porównał Hołownię do "licealisty na wycieczce" i zaapelował: "Trochę powagi panie marszałku".

Jednak szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska zauważyła, że nie tylko Hołownia korzystał z telefonu podczas uroczystości. Zdjęcia robili sobie również Roman Giertych (KO) oraz Michał Wójcik (PiS).

Wyjaśnienia marszałka Hołowni

W odpowiedzi na zarzuty, Szymon Hołownia zapewnił, że nie robił sobie selfie podczas uroczystości pogrzebowych.

- Zrobiłem zdjęcie wychodząc z bazyliki, zrobiłem zdjęcie tego całego tłumu, który był na placu Świętego Piotra. Zresztą wielu też polityków wychodzących i za mną i przede mną też takie zdjęcia zrobiło, bo to było absolutnie onieśmielające i takie wbijające w pokorę wrażenie - tłumaczy. - Drugie zdjęcie to było zdjęcie, kiedy jeszcze przed mszą była wynoszona trumna papieża Franciszka z bazyliki - dodał.

Marszałek Sejmu odniósł się również do samej krytyki, wyrażając swoje zdanie na temat wykorzystywania takich sytuacji do politycznych ataków.

- Trzeba wstydu nie mieć, by w takiej chwili kręcić polityczną wojnę - stwierdził. Podkreślił również, że zaprosił na pogrzeb osoby w kryzysie bezdomności, którym papież Franciszek szczególnie pomagał.

- Na pogrzeb papieża zaprosiłem do samolotu osoby w kryzysie bezdomności. To przedstawiciele grupy, której Franciszek pomagał w sposób szczególny. Modlimy się, przeżywamy, dokumentujemy i zapamiętamy na zawsze - powiedział.

Szymon Hołownia podkreślił, że nie widzi nic złego w upamiętnianiu ważnych chwil i zaznaczył, że wielu innych polityków również robiło zdjęcia podczas ceremonii.

- Rozumiem, że są tacy, którym nawet w takim dniu i w takich okolicznościach zależy na tym, żeby politycznie spuścić na kogoś bombę. Dla mnie najważniejsze jest to, czy mam poczucie, czy zrobiłem coś złego, czy też czegoś złego nie zrobiłem - podsumował.

W naszej galerii zobaczysz moment, który sprowadził krytykę na Szymona Hołownię:

Sonda
Oglądałeś transmisję z pogrzebu papieża Franciszka?
Pogrzeb papieża Franciszka. Przejazd konduktu z trumną ulicami Rzymu
SG BANER Debata prezydencka 1000x200