Wybory prezydenckie 2025
Gra toczy się o dużą stawkę, bo ten, kto wygra przyszłoroczne wybory prezydenckie przesądzi o tym, jak ułoży się tym razem polityczny układ sił. Na wygraną bardzo liczą posłowie koalicji, bo objęcie takiej władzy przez ich polityka, otworzyłoby rządowi nowe możliwości decyzyjne. Szefowie partii zdają sobie sprawę, że wybór kandydata musi być w tym wypadku precyzyjnie przemyślany, a więc nie ma miejsca na pomyłkę. Nad startem w przyszłorocznych wyborach zastanawia się m. in. lider Polski 2050 Szymon Hołownia, który podobnie daje sobie jeszcze trochę czasu na decyzję. – Rozważam swój start, natomiast decyzji jeszcze nie podjąłem. Podejmę decyzję, kiedy wszystkie dane będą na stole – mówi nam Szymon Hołownia.
– Wtedy podejmuje się decyzję, kiedy wiadomo czego chcą ludzie, jakie jest otoczenie, jaka jest sytuacja. A ona w Polsce zmienia się dzisiaj jak w kalejdoskopie, proszę zobaczyć, że co tydzień mamy zupełnie inne problemy, inne afery, co tydzień zupełnie inne rzeczy w Sejmie. To naprawdę jest bardzo dynamiczny świat. Dzisiaj się w tydzień dzieje tyle, ile kiedyś działo się przez pół roku – komentuje.
Hołownia jako kandydat Trzeciej Drogi?
Marszałek Sejmu podkreśla w rozmowie z nami, że taka decyzja „musi zapaść do grudnia – później się już nie da zwlekać”. – Wybory będą rozpisane w styczniu. Wtedy będziemy wiedzieli już ostatecznie, jaka jest stawka, natomiast to też wymaga rozmów wewnątrz koalicji – „paru obrotów”, które będziemy musieli zrobić – mówi. Na pytanie, kiedy możemy spodziewać się takiej decyzji ze strony polityka, dowiedzieliśmy się, że taka może zapaść już za miesiąc lub dwa. – Myślę, że listopad, początek grudnia to jest ten czas – mówi Szymon Hołownia w rozmowie z „SE”.