Tomasz Siemoniak pokazał pazurki. Kiedyś nie do pomyślenia było to, żeby sprzeciwił się Donaldowi Tuskowi. Swego czasu nawet na profilu MON na Twitterze pojawił się dziwny wpis mający obrazować stosunki pomiędzy Tuskiem i Siemoniakiem. "Panie pośle Siemoniak czy pamięta pan, co pan robił gdy Antoni Macierewicz ratował Grom niszczone przez rząd Bieleckiego i Tuska? Bo pana kolega pisze, że biegał pan wówczas po pizze dla Tuska" - tak brzmiał osobliwy post. - To dziwny wpis, który nawiązuje do tego, że rzekomo, bo to nieprawda, 26 lat temu miałem dostarczać pizzę Donaldowi Tuskowi. Byłem wtedy szefem biura krajowego Kongresu Liberalno Demokratycznego, a Donald Tusk był wtedy szefem partii. Razem jeździliśmy samochodem, nigdy nie dostarczałem żadnego jedzenia - stwierdził potem Siemoniak w TVN24. Tandem Tusk-Siemoniak przez lata prężnie działał. Teraz drogi obu panów najwyraźniej się rozjechały.
CZYTAJ TAKŻE: 77-letni Lech Wałęsa pokazał zmęczone życiem GOŁE CIAŁO. SZOKUJĄCE OBRAZKI [ZDJĘCIA]
Tusk niedawno w rozmowie z TVN24 jasno wskazał, żeby opozycja "nie przeszkadzała" w konflikcie Jarosław Kaczyński - Zbigniew Ziobro (WIĘCEJ TU). Tomasz Siemoniak jednak rady te zlekceważył. Platforma Obywatelska zgłosiła wniosek o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości. - Robimy swoje, chcemy pokazać, że to zły minister i koniec kropka. Przedstawimy kilkadziesiąt argumentów, dlaczego Ziobro powinien odejść. Jeśli ktoś krytykuje ten pomysł, to niech poda lepszy. Nie godzę się natomiast z radą: "nic nie róbcie, nie przeszkadzajcie". Nie po to jesteśmy opozycją - przekonywał Siemoniak.